niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 33 :)

Zapakowaliśmy się do samochodu Louisa i ruszyliśmy.
-gdzie jedziemy? –zapytałam
-do lasu- odpowiedział
Nie chciałam już więcej zadawać pytań. Mam nadzieje, że nie wywiozło mnie gdzieś nie wiadomo gdzie i nie zostawią. Z nimi wszystko jest możliwe. Zaczęło mi się nudzić, dlatego wyjęłam z torebki słuchawki, podłączyłam je do telefonu i włączyłam piosenkę. Wtuliłam się jeszcze w Niallera i zaczęłam patrzeć przez okno.
*
Poczułam szturchanie. Otworzyłam oczy i ujrzałam Louisa. Szybko podnosiłam się do pozycji leżącej i  rozejrzałam się dookoła.
-czy ja zasnęłam ? –zapytałam
-tak. Wyglądałaś tak słodko –uśmiechnął się
Zaśmiałam się lekko. Chłopak wyciągnął dłoń w moją stronę. Chwyciłam ja i pomógł mi się wydostać z samochodu. Przeciągnęłam się i schowałam słuchawki do torebki. Podniosłam głowę i mnie zamurowało. Moim oczom ukazał się widok na śliczne błękitne Morze.Teraz poważnie zaczęłam się zastanawiać gdzie jestem. Może to mi się śni? Uszczypnęłam się delikatnie,żeby się dowiedzieć,czy to nie sen.
-jak wrażenia? –usłyszałam za sobą głos blondyna
-żartujesz Niall? Tutaj jest przepięknie –powiedziałam
Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.
-spójrz za siebie –odezwał się
Zrobiłam jak kazał. Odwróciłam się i zobaczyłam domek. Gdybym się nie uszczypnęła to naprawdę pomyślałabym, że to sen. Piękny sen.
-co tak stoicie? Chodźcie –krzyknął Harry
Razem z Niallerem skierowaliśmy się w stronę domku. Horan zaprowadził mnie do kuchni,gdzie Louis,Zayn i Liam rozpakowywali wszystko z toreb.
-wydaje mi się,że mieliśmy jechać gdzieś na ognisko –usiadłam na krześle
-no i jesteśmy –odpowiedział Louis
-skąd macie ten domek? –zapytałam
-to domek mojej zmarłej babci. Nikt o nim nie wie. Kupili go razem z dziadkiem,kiedy wyjechali na swój miesiąc miodowy. Przed swoją śmiercią dali mi kluczę do niego –zaczął opowiadać Liam i lekko się uśmiechał.
Zanim się zorientowałam zostałam sama z Liemem w kuchni.
-bardzo się kochali.Nigdy nie widziałem takiej pary.Byli dla siebie stworzeni. Przysięgali sobie przed ołtarzem,że nie opuszczą się aż do śmierci i tak zostało –kontynuował chłopak
-patrzyli się na siebie tak,jak Ty na Danielle, a ona na Ciebie –uśmiechnęłam się,na co chłopak się zaśmiał.
Nigdy nie widziałam Liam takiego. Niby wiedziałam,że jest taki najspokojniejszy, ale nie wiedziałam, że lubi też wspominać i jest taki… sama nie umiem znaleźć określenia na to.
Spojrzałam na zegarek,który wisiał na jednej ze ścian. Była już 18. Po chwili przy nas pojawili się ponownie chłopcy.
-ognisko czas zacząć –wykrzyczał Louis

Zaśmiałam się i pomogłam chłopcom przygotowywać jedzenie na ognisko. Zayn w tym czasie poszedł rozpalać ognisko. Zeszło nam się z tym dłużej niż myślałam. Przez kogo? Oczywiście przez naszego Niallerka,który już się bał,że nie starczy dla niego.
-Niall tutaj jest całe opakowanie kiełbasek, na pewno starczy –powiedział Harry
-tak jasne,pewnie zjesz wszystko sam cwaniaczku –powiedział Niall -na wszelki wypadek weź jeszcze jedno zacznij
-Emily no… -jęczał Louis –zrób coś z nim
-ja? Ja nic nie mogę zrobić –powiedziałam –nie moja wina, że ma żołądek większy niż jego głowa
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a blondyn poszedł do Zayna. Zlitowaliśmy się nad blondynem i rozpoczęliśmy jeszcze jedną paczkę kiełbasek. Po paru minutach przenieśliśmy wszystko na tackę i zanieśliśmy. Za domem było takie specjalne miejsce na ognisko. Blondyn wziął jakieś pnie i ułożył w około ogniska.
-ile my tutaj będziemy? –zapytał Harry
-nie wiem,pare dni pewnie –odpowiedział Liam
-pare dni? Przecież ja nie mam żadnych ciuchów –odezwałam się
-o wszystkim pomyśleliśmy –uśmiechnął się Louis
- co z waszymi koncertami? Co z Paulem? On nie ma nic przeciwko? –zapytałam
-nie koncertujemy teraz, a Paul się zgodził –powiedział Niall
Usiadłam obok Niallera,a chłopak objął mnie ramieniem. Zaczęliśmy się patrzeć na płonący ogień. Zrobiło się chłodno,więc poszłam po bluzę. Szukałam po torbach,ale nie mogłam znaleźć żadnej ze swoich bluz. W oczy rzuciła mi się tylko bluza Niallera. Bez zastanowienia wzięłam ją i nałożyłam na siebie. Już miałam wracać do chłopaków,kiedy zadzwonił mi telefon. Spojrzałam na wyświetlacz,numer był nie znany. Wcisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam go do ucha.
Halo?
Musimy porozmawiać
Już mówiłam Ci,że nie mamy o czym.
To ważne
Więc mów

To nie na telefon,gdzie jestes?
Nie ważne. Posłuchaj daj mi spokój. Naprawdę nie interesuje mnie co u Ciebie czy Jamesa
Proszę Cię
Proszę Cię Thomas,nie dzwoń do mnie

Chłopak zaczął coś jeszcze mówić,ale już się rozłączyłam. Co on ode mnie chce? Wydaje mi się,że już wszystko sobie powiedzieliśmy. Dlaczego oni nie mogą zniknąć z mojego życia? Było dobrze,jak ich nie było. Schowałam szybko telefon do kieszeni i wróciłam do chłopaków. Louis akurat opowiadał jakąś historię ze swojego życia. Usiadłam ponownie obok mojego chłopaka i tez zaczęłam słuchać. Momentami mnie przerażała, ale była też śmieszna. Kiedy Tomlinson skończył opowiadać, to zaczął Zayn. Opowiedział o tym jak był w Bradford i zamknął mnie w piwnicy. Nie rozumiem ich to śmieszyło, a ja się na prawdę wtedy bałam. Byłam mała w końcu. Przestałam go słuchać jakoś i zaczęłam przypominać sobie te najlepsze chwilę w moim mieście. Z rodzicami.Z Zaynem. Z rozmyśleń wyrwał mnie Niall,który pocałował mnie w głowę. Odwróciłam się w jego stronę i uśmiechnęłam się do niego.
*2 godziny później*
Ognisko przygasało. Każdy już tak się najadł, że nie daliśmy razy wstać.Harry i Louis zajęli się całkowitym gaszeniem ogniska, a my poszliśmy do domku. Zaczęliśmy uzgadniać pokoje. Babcia i dziadek Liama kupili ten domek dla siebie,więc wiadomo,że nie będzie osobnych pokoi. Były dwa pokoje i jeden gościnny. Ja z Niallerem byłam w jednym. Liam z Zaynem i Harrym w drugim,a Louisowi pozostawiliśmy ten gościnny. Wszystkim spodobał się ten pomysł,oprócz Tomlinsonowi,który zaczął jęczeć,że nie chce być sam w pokoju,że nie będzie miał komu dokuczać. Wywróciłam oczami i powiedziałam,że Louis będzie z Harrym i Liamem, a Zayn sam.
-nie będę w nim w  jednym pokoju !-wykrzyczał Harry –on mi prostuje loki
-przepraszam,ale nie mogę się powstrzymać –zaśmiał się Louis
- z czego się śmiejesz durniu? Myslisz,że to śmieszne? – Harry uderzył go lekko w ramię
-dosyć już. Harry obiecuje Ci,że rano obudzisz się ze swoimi lokami –oznajmił Liam
Harry przytaknął i każdy skierował się do przydzielonego pokoju.Niall wyjął dla mnie piżamę z torby, a ja poszłam do łazienki i przebrałam się w nią. Umyłam jeszcze zęby, zmyłam makijaż i wskoczyłam do Niall pod kołdrę.
-kocham Cię –powiedział i pocałował mnie w policzek
Uśmiechnęłam się pod nosem i zamknęłam oczy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ! :D 
Jak wrażenia po nowym rozdziale?
Może być? :D 
Przepraszam,ze wczoraj nie było go,ale byłam na basenie i byłam wykończona :) 
Jak myślicie o co może chodzić Thomasowi,ze tak wydzwania do Emily? :D 
Uda wam sie dobić do 20 komentarzy? 
<nie to nie szantaż,ale jest was dużo i wiem,ze dacie radę> 
do następnego xx 

13 komentarzy:

  1. Czy może być?
    Jest cudowny! :D
    O co może chodzić Thomasowi?
    Nie wiem, ale go nie lubię ;3
    Powtórzę się, że rozdział jest
    wspaniały, cudny, prześliczny, i
    co tam jeszcze można wymyślić :)
    Tooo.. do następnego (:
    Caroline. x

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha biedny Harry i jego loki :D
    Rozdział świetny:*

    OdpowiedzUsuń
  3. hahhahahah jest boooski! Niall i jego żołądek, Harry i jego loki, no rewelacja! xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedy staram się skomentować dużo rozdziałów na blogach różnych więc jest krótko ...
    Rozdział jest cudny do nn

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne, ciekawe co dalej, już nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały ;3 nie wiem o co mu może chodzic:( czekam na next;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam pojecia czego ten Thomas chce... Genialny rozdzial:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak kazdy rozdzial tak i ten jest super. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. omomom *,*
    Rozdział przeboski <3
    Gdyby mi też zależało na lokach tak jak Harry'emu to również bym się bała spać z Tomlinsonem w jednym pomieszczeniu xD
    Ale nie pogardziłabym wspólnym pokojem z Louis'em ;D
    Mam nadzieję, że Thomas'owi nie wpadł żaden głupi pomysł do głowy i nic im się nie stanie !
    I niech przestanie do niej dzwonić, noo !
    Koocham Cię jak i twojego bloga, ale to już wiesz <3 ;D
    Czekam z niecierpliwością na kolejny ;3

    onedirectionimaginyyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, hej! ;)
    Rozdział jest kochana jak zwykle nieziemski*.*
    Skąd ty czerpiesz inspiracje na tak genialne rozdziały?
    Stałaś chyba jako pierwsza w kolejce po talent, gdzie ja stałam za wrodzoną głupotą. xd
    Biedny Harry- jego loczki;( Aż się wzruszyłam .xd
    O co cho Thomasowi??? :D Kuźwa jak ja nie lubię tkwić w takiej nie pewności. Ja lubię mieć wyłożone wszystko czarno na białym, a nie .xd
    Już nie mogę się NN doczekać! :)
    Dodaj jak najszybciej ^^

    P.s U mnie także NN;) Będe wdzięczna jak wpadniesz i ocenisz;)
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski tak jak zawsze nie mogę doczekac się kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  12. CUUUDOWNY! jak zwykle :D Kocham, kocham twoje rozdziały! *__*
    Nie wiem o co może chodzić Thomasowi...
    Czekam na następny! :)
    Pozdrawiam i życzę weny! :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy dodasz nn ?

    OdpowiedzUsuń