Lot minął
spokojnie. Może dlatego, że przysnęłam.
Obudził mnie czyjś wzrok na mnie, otworzyłam oczy i zobaczyłam
naprzeciwko mnie Louisa, który się szczerzył.
-dobrze,że
się obudziłaś, bo tak słodko spałaś,że nie chciałem Cię budzić –oznajmił.
-dlatego
musiałeś sprawić, że prawie dostałam zawału ? –zapytałam, na co chłopak się
zaśmiał i pocałował w policzek. Chłopak
podał mi rękę i pomógł wstać. Potem razem wyszliśmy z samolotu. Chłopak wręczył
mi okulary. Po chwili otoczyło nas grono paparazzi. Czyli już wiadomo po co mi
okulary. Chłopcy porozdawali trochę autografów i zrobili sobie zdjęcia w
fanami. Ja w tym czasie stanęłam z boku i ustawiałam coś w telefonie. Nie
chciałam im przeszkadzać, w końcu to jest ich czas z fanami. Aż mi się uśmiech
pojawił na twarzy, jak widziałam jaką radość sprawiają i sobie i fanom. Po
chwili poczułam lekkie szturchnięcie. Odwróciłam się i stałam oko w oko z
dziewczyną o nieco niższym wzroście.
-cześć,
mogłabym zrobić sobie z Tobą zdjęcie ? –zapytała
-nie wiem,
bo w sumie nie jestem nikim sławnym –odpowiedziałam-wystarczy,
że kocham to jak nagrywasz różne covery piosenek –oznajmiła dziewczyna.To było
miłe. Jak to usłyszałam to od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy. W sumie
to nic nie szkodzi na przeszkodzie, żebym zrobiła sobie zdjęcie z nią, dlatego
się zgodziłam. Dziewczyna wyciągnęła komórkę, nastawiła na aparat z przodu i
zrobiła zdjęcie. Porozmawiałam z nią trochę, do czasu aż chłopcy skończyli
robić sobie zdjęcie z fanami. Wymieniliśmy się uśmiechami i poszliśmy w stronę
czarnego samochodu. Po godzinie byliśmy pod domem. Były straszne korki.
Wyciągnęliśmy swoje torby i poszliśmy do domu.
-nareszcie w
domu –powiedział Zayn i rzucił się na kanapę.
Nie powiem
byliśmy trochę zmęczeni. W sumie to kto by nie był ? po godzinnym staniu w
korkach to chyba każdy.
-idę na górę
– powiedziałam, biorąc butelkę wody. Każdy tylko pokiwał głową.
Wzięłam z
biurka laptopa i usiadłam z nim na łóżku. Żeby mi było wygodniej to położyłam
się jeszcze na brzuchu. Weszłam oczywiście na twittera. Zauważyłam tweet
Harrego do mnie. Kliknęłam na niego, a moim oczom ukazało się moje zdjęcie z
dopiskiem” Wiem, że to zobaczysz, dlatego
mnie nie zabijaj xx ;) ”. Odpisałam mu tylko „ co to jest ? Harry jesteś jak paparazzi haha xx” po chwili dostałam
odpowiedź. „Nie mogłem się powstrzymać
wyszłaś cudownie”. W sumie to zdjęcie nie było takie złe. Nawet ładne było.
Zaczęliśmy tak jeszcze pisać przez chwilę, dopóki nie dołączył do nas Zayn.W
pewnym momencie przypominałam sobie, jak chłopcy udawali dziewczyny. Nie mogłam
się powstrzymać ,dlatego w tweecie oznaczyłam Louisa,Zayna i Harrgo i napisałam
„ Macie bardzo kobiece ruchy haha #Harreh #Louise #Zaynaya :) „. Nudziło mi się
,dlatego weszłam na skype.Chciałam pogadać z Nicolą,ale jej nie było. Dani tez
nie. Świetnie nikogo nie ma. Wyłączyłam laptopa i odłożyłam na bok,po czym
wzięłam jakąś kartkę i długopis. Chciałam napisać jakąś piosenkę, ale nic nie
przychodziło mi do głowy. Po chwili już nie wiedziałam co z sobą zrobić. Strasznie
mi się nudziło. Postanowiłam pójść do Louisa, on na pewno coś wymyśli.
Podeszłam do drzwi i lekko zapukałam. Co ja robie ? przecież ja nigdy nie
pukam. Otworzyłam je , ale nikogo nie było w nim. Po chwili usłyszałam śmiechy dobiegające
z pokoju Nialla. Pomyślałam sobie, że po wkurzam trochę Harrego. Kiedys musze w
koncu złapać jego loki. W sumie to wątpię czy mi je da dotknąć, bo ostatnim
razem wylałam na niego wodę. No,ale trudno, to była konieczność. Już miałam
wchodzić, ale się powstrzymałam. Lekko oparłam rękę o drzwi i przysunęłam do
nich głowę. Dobra co ja robie. Czy ja ich podsłuchuje ? No ale co ja poradzę, ze
jestem ciekawska ? Lekko dotknęłam dłonią klamkę i pociągnęłam w dół.
Zobaczyłam, że chłopaki momentalnie się popatrzyli na mnie.
-Harry…
-zaczęłam i podeszłam do niego-nie –powiedział
zanim zdążyłam skończyć.
-ale Harry …
-znowu zaczęłam-nie –powiedział
-nawet nie
wiesz,co chce powiedzieć –oznajmiłam
-tym
bardziej nie –odpowiedział chłopakŚwietnie oni
sobie tutaj siedzą i się śmieją, a ja siedzę sama i się nudze. Gdzie tutaj sprawiedliwość ? Po chwili
oznajmiłam im,że ide na spacer. Niall szybko spojrzał na mnie. No tak,pewnie
pomyślał o tym co się stało poprzednim razem. Zaczęłam się z nim kłócić, że nic
mi nie będzie,że nie wrócę późno. Chyba podziałało, bo chłopak w końcu uległ. Przebrałam
się jeszcze w To. Założyłam buty i wyszłam. Podłączyłam jeszcze do telefonu
słuchawki i poszłam przed siebie. Zaszłam jeszcze do Starbucksa i kupiłam sobie
Latte. Spojrzałam na zegarek i stwierdziłam, że pora już wracać, bo Niall
będzie się strasznie martwić. Robiło się coraz chłodniej, dlatego jak
najszybciej chciałam być w domu. Po paru minutach dotarłam. Weszłam do domu i
zobaczyłam, że chłopaki oglądają jakiś film. Odwiesiłam kurtkę i usiadłam koło
nich.
-możemy pogadać
? –zapytał szeptem Niall-jasne –powiedziałam
też szeptem.
Razem z
blondynem skierowaliśmy się do kuchni.Już miałam się odezwać,ale blondyn wpił sie w moje usta. Oczywiście odwzajemniłam pocałunek. Musze przyznać,że stęskniłam sie za smakiem jego ust. Po chwili odkleiłam sie od niego.
-zaciągnąłeś mnie tylko dlatego,żeby mnie pocałować ? -zapytałam z uśmiechem. -to też,ale chciałem Ci powiedzieć,że bardzo Cie kocham i zerwałem z Bonnie - powiedział -tez Cie kocham -odpowiedziałam i pocałowałam go znowu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem,że krótki i przepraszam.
Wiem tez,że jest dużo błędów
Wiecie cierpię na brak weny i nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział.
Uważam też,że ten rozdział jest jednym z najgorszych jaki napisałam,ale to tylko moje zdanie
Druga sprawa to nowe opowiadanie.
Nie wiem czy ono będzie,bo nie mam na nie weny. Zastanawiam sie o czym ma być,ale nic nie mogę wymyślić,nie wiem czy będe pisać nowe.
Tutaj chyba poproszę was o pomoc.
Moglibyście mi podać jakieś swoje pomysły na opowiadanie nowe ?
Prosze was,nie mam weny ani na to opowiadanie ani na nowe.
Mozecie mi wysłać na gg,na twittera,ale na aska.