czwartek, 7 marca 2013

Rozdział 21 :)



*Oczami Emily*
O mały włos, a doszło by znowu do pocałunku. Tak nie może być,przecież nic nas nie łączy ze sobą, jesteśmy tylko przyjaciółmi. To też jest nie fair w stosunku do Bonnie, nie chce żeby się dowiedziała i znienawidziła mnie jeszcze bardziej niż teraz. Dopiero teraz zorientowałam się,że stoję  jak debil na środku korytarza. Podeszłam do drzwi od mojego pokoju i lekko je otworzyłam,po czym skierowałam się do szafy. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki przebrać się w nią. Byłam zmęczona,dlatego zmyłam jeszcze makijaż i położyłam się do łóżka.
*
Obudziłam się o 12. Wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafy w celu wybrania jakiś ciuchów. Zajęło mi to trochę dłużej niż zwykle, bo nie wiedziałam w co się ubrać. Chyba przydały by się jakieś zakupy.
-Zayn !!!! –wykrzyczałam
-śpię- odkrzyknął
On zawsze śpi, kiedy jest potrzebny. Westchnęłam i wybrałam ten zestaw. Skierowałam się  do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i pomalowałam. Zadowolona ze swojego wyglądu wyszłam z łazienki. Wzięłam tylko telefon i zeszłam na dół. Przekraczając próg kuchni, napotkałam chłopaków, którzy patrzyli się na mnie złowrogo. Czułam się trochę niezręcznie, dlatego pomachałam im z uśmiechem. Oni jak zwykle zaczęli mieć
-banda dziwolągów – powiedziałam, po czym podeszłam do lodówki i wyjęłam sok pretensje do mnie, czego ich budzę i tym podobne. Po paru sekundach uciszyli się,bo chyba uznali,że to nie ma sensu. Nie rozumiem ich, mieszkam z nimi parę miesięcy, a oni jeszcze nie wiedzą, że ja ich krzykami się w ogóle nie przejmuje. Wręcz przeciwnie,mnie one bawią. Ich mini są wtedy śmieszne. Dopiero się zorientowałam ,że usiedli, a ja nadal stoję na środku.pomarańczowy.
Kiedy przechylałam szklankę, kątem oka spojrzałam na chłopaków, którzy nadal się gapili.
-Po co mnie wołałaś ? – zapytał Zayn z lekkim uśmiechem na twarzy.
-nie miałam się w co ubrać, chciałam, żebyś mi pomógł – odpowiedziałam, po czym znowu upiłam łyka soku.
-masz dużo ciuchów przecież –odpowiedział Louis – Ale wiesz,dla mnie możesz być bez niczego
-a podobno Harry to ten zboczony – odparł Liam
-słyszałem ! –wydarł się loczek.
Spowodowało to u nas napad śmiechu. Po chwili chłopcy wstali i wspólnie zabraliśmy się za śniadanie. Miały wyjść tosty, ale wyszły naleśniki. No trudno zdarza się. Znaczy były i tosty, ale Louis nie mógł się powstrzymać i zaczął rzucać we wszystkich po kolei. Tak,to było bardzo dojrzałe.To cały Louis.Naleśniki były już gotowe, nakryliśmy do stołu i położyliśmy jakieś dodatki,np.bita śmietana,albo owoce.  Nie powiem, wyszły przepyszne. Po jakiś 20 minutach Kady był najedzony ,to znaczy prawie każdy. Tak,mam na myśli Nialla,który zjadł jeszcze dodatkowo trzy naleśniki.
-ale się najadłem –oznajmił blondyn.
-no nie wierze, Niall Horan się najadł –powiedział Louis,na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
Śmiesznie to powiedział. Włożyliśmy naczynia do zmywarki i posprzątaliśmy wszystkie dodatki ze stołu. Znowu zaczęło nam się nudzić. Wtedy Louis zaproponował butelkę. Nie chętnie się zgodziłam,ale jednak zagrałam z nimi. Lepsze to niż granie w łapki, albo warcaby. Pierwszy zakręcił Louis, na moje nieszczęście wypadło na mnie. On tylko popatrzył na butelkę,potem na mnie,po czym się uśmiechnął. Już wiem co to oznacza.
-nie, nie będę całowała lustra,nie rozbiorę się i nie wykonam tego typu rzeczy, wybij sobie to z głowy – oznajmiłam
-pocałuj Nialla –powiedział
Wiedziałam,że zada takie coś. Jestem w nim zakochana i jeszcze to wykorzystuje. Starczy mi to co wydarzyło się wczoraj,albo nawet na imprezie.
-odwróć się – oznajmiłam – Ty jesteś najbardziej dziwny,jeśli chodzi o te sprawy
Chłopak westchnął i odwrócił się. Uśmiechnęłam się pod nosem. Powoli podeszłam do Nialla. Usiadłam koło niego i pocałowałam go w policzek. To było jedyne wybrnięcie z tej sytuacji.
-ejj no, miałaś go pocałować –powiedział Louis
-nie powiedziałeś jak,musisz się wyrażać konkretniej – odpowiedziałam
-Louis to wszystko Twoja wina- oznajmił Zayn, na co ja się na niego spojrzałam- nie patrz na mnie,to Harry powiedział.
Teraz każdy na każdego zaczął zrzucać. Spojrzałam na zegarek, była już 15.Dosyć długo graliśmy.No dobra,tego grą bym nie nazwała, tylko raczej kłótnią. Liam po chwili oznajmił, że zrobi obiad. Postanowiłam mu pomóc i tak nie uczestniczę w tej jakże inteligentnej rozmowie. Tak, to był sarkazm. Poszłam do kuchni i zrobiłam sałatkę do obiadu. Szybko się uwinęliśmy z tym jedzeniem. Po jakiś 30 minutach wszystko było gotowe. Zawołaliśmy chłopaków, a oni jak w przedszkolu przyszli i grzecznie usiedli. Przy jedzeniu dużo się śmialiśmy i żartowaliśmy, czyli normalka. Po skończonym posiłku Niall oznajmił,że idzie do Bonnie i wróci wieczorem. Miałam ochotę się przejść, dlatego też wyszłam. Poszłam w stronę parku. Szłam dosyć powoli i wspominałam najśmieszniejsze sytuacje jakie mi się w Londynie przytrafiły. One spowodowały, że zaczęłam się śmiać sama do siebie, a ludzie patrzyli się na mnie jak na wariatkę. Mimo ,że było zimno, to nie przejmowałam się tak tym, tylko po prostu szłam przed siebie. Po drodze mijałam rzekę. Zatrzymałam się przy drzewie, oparłam o nie i patrzyłam na zamarzniętą wodę. Moje myśli teraz przejęły chwile z Niallem. Tak, między innymi pocałunek. Na samą myśl o tym lekko się uśmiechnęłam. Kompletnie straciłam poczucie czasu i dopiero zorientowałam się, że jest ciemno, a w parku jestem tylko ja. Postanowiłam już wracać, chłopaki będą się martwić. Idąc ulica usłyszałam znowu takie dziwne szumy. Zupełnie tak jak wcześniej. Odwróciłam się za siebie, znowu nic nie widziałam. Już miałam przyśpieszać, ale ktoś zakrył mi dłonią usta i przyciągnął w jakiś ślepy i ciemny zaułek.
-co taka ładna i seksowana dziewczyna robi sama wieczorem? –powiedział chłopak,nadal trzymając swoją dłoń, na moich ustach –jak nie będziesz krzyczeć, to wszystko będzie dobrze i pójdzie zgodnie z planem
Chłopak jedną ręką nadal trzymał moje usta, a drugą zaczął błądzić po moim ciele. Próbowałam się wyrwać, ale on jeszcze bardziej mnie przygniótł do czegoś. Zabolalo mnie troche, a w moich oczach pojawiły się łzy. Próbowałam się wyrywać, a nawet krzyczeć, mimo że zakrywał mi dłonią usta.
-zamknij się –powiedział poniesionym głosem-tylko trochę się zabawimy
Po tych słowach zaczął zdejmować mi płaszcz. Nadal się wierciłam, ale mu to chyba nie przeszkadzało. Nie zwracał uwagi nawet na to,że było zimno. Zaczął błądzić ręką, po moim dekolcie. Próbowałam go kopać nogą,ręka wszystkim,po prostu się wyrwać. Niestety bez skutków. Usłyszałam tylko głos rozdzierających się ubrań, a potem poczułam jego rękę na moim staniku. Podjęłam ponowną próbę kopania go. Tym razem się udało, kopnęłam go tak, że chłopak odsunął się i zaczął się zwijać z bólu. Wykorzystałam ten moment i zaczęłam biec. Chłopak był szybszy i złapał mnie za rękę. Zdążyłam tylko wykrzyczeć „pomocy”.
-mówiłem,żebyś nie krzyczała ! –szepnął –myślałem,że załatwimy to w inny sposób,ale nie dałaś mi wyboru
Chłopak zaczął całować mnie i dotykać po całym moim ciele.
-ej ! zostaw ją ! –usłyszałam głos jakiegoś chłopaka, brzmiał znajomo, ale teraz nie myślę zbyt dobrze. Chce,żeby to się skończyło.
Sprawca rzucił mnie gdzieś na ziemię, a sam wspiął się po murku i uciekł. Powoli podniosłam się, wszystko mnie bolało. Poprawiłam ramiączka od stanika i chciałam się zapiąć, ale nie miałam prawie guzików, wszystkie zostały wyrwane. Otarłam łzy, a po chwili przy mnie pojawił się chłopak, który mnie uratował. Spojrzałam na jego twarz i to był Niall.
-boże Emily, nic Ci nie jest ? –powiedział chłopak, przytulając mnie do siebie.
-dziękuje –mówiłam ze łzami w oczach, mocniej się do niego przytulając.
-jesteś cała ?– powiedział, oklejając się ode mnie i patrząc mi w oczy. Ja w odpowiedzi pokiwałam twierdząco głowa, nic nie byłam w stanie innego powiedzieć. Trzęsłam się cała.
*Oczami Nialla*
Było po 20:30 , a ja właśnie wracałem od Bonnie. Trochę się zasiedziałem. Mijałem właśnie kolejną ulice, kiedy usłyszałam jakieś głosy i płacz. Podszedłem bliżej, a moim oczom ukazał się jakiś chłopak próbując zgwałcić jakąś dziewczynę. Musiałem zareagować.
-ej ! zostaw ją ! –wykrzyczałem
Chłopak spojrzał na mnie, a potem uciekł, rzucając dziewczyną. Szybko podbiegłem do niej, a moim oczom ukazała się Emily. Nasza Emily. Gdybym go widział, zabiłbym od razu. Jak on mógł jej coś takiego zrobić ? Dziewczyna była cała roztrzęsiona, dlatego szybko ją przytuliłem. Zapytałem czy jest cala na co ona tylko pokiwała twierdząco głową. Mieliśmy iść do domu, kiedy poprosiła mnie, żebym nic nie mówił chłopakom. Nie byłem pewny czy dobrze robie,ale zgodziłem się. Nie chętnie, ale zgodziłem. Co ja mówie ? byłem pewny,że źle robie,ale widziałem jej twarz, jej poszarpane ciuchy, nie mogłem jej odmówić. Po paru minutach znaleźliśmy się pod domem,tylko na górze się świeciły światła. Dobrze jest, nie będą się pytać co się stało, ani nic. Zayn pewnie gada z Perrie,Liam z Danielle,Harry coś ogląda, Louis pewnie też. Cicho weszliśmy do domu.
-kto przyszedł ? – usłyszeliśmy krzyk Liama
-już wróciliśmy – odkrzyknąłem
Na szczęście nikt nie zszedł na dół, to nawet dobrze. Mój pokój był naprzeciwko Emily,dlatego mogłem się upewnić, ze pójdzie prosto do niego.Na korytarzu jeszcze ją tylko przytuliłem, na co ona podziękowała i weszliśmy do swoich pokoi. Podeszłem do łóżka i usiadłem na nim,po czym schowałem głowę w dłonie. Nie mogłem zrozumieć jak to jej się mogło przytrafić.
*Oczami Emily*
Niall zgodził się nic nie mówić chłopakom. Nie chce, żeby się martwili, cieszę się z tego, że nic mi nie jest. To najważniejsze dla mnie. Doszliśmy pod dom. Światła na dole były zgaszone, czyli są na górze. Niall pomógł mi wejść na górę, a potem na pożegnanie mocno mnie przytulił, odwzajemniłam to oczywiście i powiedziałam tylko ciche „ dziękuje” po czym weszliśmy do swoich pokoi. Wybrałam czystą piżamę i poszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam po prysznic. Widziałam te siniaki na moich rekach . Czułam się jak zużyta szmata. Znowu zaczęłam płakać. Zakręciłam wodę i usiadłam podkulając nogi, po czym schowałam głowę i wybuchłam płaczem. To było straszne, dobrze, że ta katastrofa się skończyła. Po paru minutach dokończyłam brać prysznic i ubrałam się w piżamę. Umyłam jeszcze twarz i zmyłam ten rozmazany makijaż. Wychodząc z łazienki wzięłam moje ciuchy z niej, popatrzyłam się na moja rozdartą bluzkę, po czym wrzuciłam ją do szafy. Nie chce żeby ktoś ją zobaczył. Chce o tym zapomnieć. Położyłam się jeszcze do łóżka i znowu poczułam na moich policzkach łzy. Po chwili dostałam sms-a.Wziełam telefon i spojrzałam na wyświetlacz, który pokazywał Nialla. 
„śpisz ? „ szybko mu odpisałam, że nie śpie, a po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Wiedziałam,że to Niall,dlatego powiedziałam tylko ciche proszę, chłopak wszedł i zamknął drzwi na klucz. W tym momencie byłam mu wdzięczną za to co zrobił, w sumie za to,ze mnie uratował też. Gdyby nie on, to pewnie bym teraz leżała gdzieć… nieważne, chce o tym zapomnieć.
-nie mogę spać – oznajmił, podchodząc do mnie.
-ja też –odparłam
-wszystko okej ? –zapytał, pokiwałam tylko twierdząco głową –co ja mówie,przecież wiadomo,że nie jest dobrze.
-nie Niall, teraz jest naprawdę okej –odpowiedziałam
-pójdę już,jakbyś czegoś potrzebowała to napisz,albo po prostu przyjdź – oznajmił blondyn.Juz miał wstawać, ale złapałam go za rękę.
-mógłbyś ze mną spać ? nie chce być sama – powiedziałam, on tylko lekko się uśmiechnął.
-jasne,że tak –powiedział ,po czym zrobiłam mu miejsce koło siebie.
Nie chce być sama, po prostu się boje. Nie mogę przestać o tym myśleć. Dobrze, że mam Nialla. Chłopak położył się koło mnie, a ja wtuliłam się w niego i zasnęliśmy
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co myślicie ? 
Podoba wam się chociaż trochę ? :) 
Może ten rozdział, nie jest jakiś super,ale wyszedł jaki wyszedł.
Przed chwilką skończony jest :) 
Taki trochę dłuższy jest :)
Przepraszam,za błędy 
Dziękuje za komentarze, kocham je czytać, naprawdę :)
Zawsze czytam je z uśmiechem na twarzy :D 
Przepraszam,że tak długo nic nie dodawałam,ale nauka ;/
Jak zwykle liczę, na komentarze :) 
Do następnego xx 

24 komentarze:

  1. podoba mi się <3
    trochę się pogubiłam bo słowa ci się poprzestawiały,
    pozamieniały się miejscami xd
    czekam na następny ^^

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. uhuhuh, Niall bohaterem! xd
    rozdział jest suuuper i mam nadzieję, że kolejny pojawi się ciut szybciej niż ten ;> ale warto było tak długo czekać ;3
    pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale dobrze, że Niallerek ją uratował, bo inaczej...
    Może dzięi temu wspólnemu spaniu zbliżą się do siebie? Chciałabym, aby tak było :)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny:**

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie ci się trochę słowa pomieszały i w pewnym momencie się poguviłam, ale dalej było już ok. Co ja gadam?! Od początku było super. Po prostu uwielbiam twojego bloga! Niall bohaterem! Wole nie myśleć co by się stało gdyby tamtędy nie przechodził... ciekawe czy będzie akcja w stylu: Bonnie wchodzi do pokoju Emily i wiedz ją z Niallem? Dobra, czekam na nn.
    Pozdrawiam
    Luna :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze, że pojawił się Niall w porę i nic jej nie jest :D
    Na jej miejscu chyba bym umarła ze strachu, a osobie, która mnie uratowała byłabym wdzięczna do końca życia ;o xd
    Świetny rozdział, zresztą jak zawsze *,*
    Czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! *.* Dobrze, że Niall wtedy się pojawił. Bohater :D

    Zapraszam http://differentworld-leahand1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog! Już nie mogę doczekać się następnego XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przyznać, że rozdział hmm....mnie trochę przeraził. Biedna Emily...chciał ja zgwałcić;/ naprawdę jej współczuje... no i Niall znów bohaterem, dobrze że pojawił się w odpowiedniej porze! Bo mogłoby nie byc tak kolorowo... ale to słodkie, że Horan zgodził się z nią spać;) Oni byliby naprawdę doskonałą parą, dopełniają się idealnie! *.*
    No i ten ' pocałunek' mam nadzieję, że w końcu dojdzie ponownie do takiego w usta:D Bo szczerze mówiąc to już miałam taką nadzieję! :)
    Ogólnie podsumowując jest zajebisty i genialny!
    Ogromnie nie zaciekawił etc<3 Jeden z moich ulubionych rozdziałów tutaj! :)
    Czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No w końcu nadrobiłam cały blog:) Uff.
    Rozdział zajebisty, ta scenka kiedy Niall ją ratuje jest świetna, Niall jako bahater, super;) Ale strasznie mi szkoda Emily.
    Czekam na następny z niecierpliwością :)
    Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedna Emily, strasznie jej współczuje ; cc
    Całe szczęście że Niall akurat był w pobliżu. <3
    Rozdział genialny ! <3


    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział co jest normą, więc nie byłam zaskoczona xd
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje ^^ Zostałaś nominowana do Liebster Award ^^ na moim blogu: http://agataxdd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny.
    Najlepszy moment
    -Zayn!!!!!!!
    -śpię
    Biedna Emily. Czemu to ją akurat spotkało. Dobrze, że Niall był w okolicy i ją usłyszał. Końcówka bardzo fajna. Nie pomyślałabym, że Emily poprosi go aby został.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam.
    Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zawsze genialny! Wiesz, że ubóstwiam Twojego bloga prawda? A jeśli nie... To już zdajesz sobie sprawę :) Aww, taka słodka scenka pomiędzy Niallerem a Emily ♥ Kocham cię, haha! :D
    x

    untilyouloveagain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na nn.
    Pozdrawiam
    Luna :3
    Ps. Przepraszam za SPAM

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny;d Po ostatniej scenie aż chcę się powiedzieć : "uuu..". Niall powinien być z Emily a nie z Boninie :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudoooooooooooo :* Kocham Cie i twój blog , czekam na następny rozdział . Zapraszam do obserwowania mojego bloga jeżeli Ci sie spodoba ;) Zapraszam do sb po krótkiej przerwie http://caroline1881.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział, z resztą jak inne :) wspaniale!
    zapraszam,
    luckymemory.blogspot.com
    sory za spam :d

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne tak jak zawsze życzę ci weny i jak najszybciej dodaj następny zapraszam do mnie
    http://directioner69hazza69.blogspot.com/
    przepraszam za spam :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Niall jaki bohater *o*
    Jej <3
    rozdział jeden z ciekawszych :))
    zapraszam do mnie :) i liczę na komentarz od ciebie :) xx
    http://andletmekissyou00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny! :)

    u mnie również nowy:
    http://the-story-about-one-direction.blogspot.com/

    liczę na twój komentarz ! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Świettny ;) czekam na następny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. O ranyyy... Genialny rozdział! ♥
    Ale się wciągnęłam! Łooo, dodawaj szybciutko kolejny rozdział! ♥
    Czekam, życzę weny i pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń