niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 11 :)


Obudziłam się w swoim łóżku.Spojrzałam na zegarek było po 10. Wstałam i zobaczyłam,że mam na sobie ubranie.No fakt,nie przypominam sobie,żebym się przebierała w piżamę.Nie mogłam być w tych ciuchach cały czas, dlatego wyciągnęłam z szafy ten zestaw i skierowałam się do łazienki,gdzie wzięłam prysznic i umyłam włosy. Po paru minutach wyszłam z kabiny i dokładnie wytarłam się ręcznikiem, a na włosach zrobiłam turban z ręcznika. Po paru minutach zdjęłam ten turban rozczesałam włosy,po czym zaczęłam je suszyć.
-Ciszej tam , ja chce spać ! – usłyszałam głos Louisa.
No tak, on słyszał wszystko bo miał pokój naprzeciwko łazienki.Kompletnie go zignorowałam i powróciłam do suszenia włosów. Po paru minutach usłyszałam dobijanie się do drzwi.
-Czy w tym domu,nie jest mi dane spokojnie się wyspać ? – zaczął się awanturować.
-Nie – powiedziałam krótko –a poza tym jest 11 i o ile mi wiadomo,to cisza nocna kończy się o 6 .
Louis zaczął coś tam mówić jeszcze,ale nie za bardzo go słyszałam,bo włączyłam suszerkę. Żeby taką awanturę o suszarkę robić ? co cóż trudno się mówi,przeżyje jakos. Po 5 minutach wysuszyłam włosy i ubrałam się. Po czym umyłam zęby ,twarz i delikatnie się pomalowałam,czyli w moim przypadku tylko rzęsy i lekko kreski sobie zrobiłam. Po chwili byłam gotowa i wyszłam z łazienki. Poszłam jeszcze na chwilę do pokoju ,po telefon,który włożyłam do kieszeni od spodni.Na dole słyszałam już śmiechy chłopakow,dlatego zeszłam na dół. Byli wszyscy oprócz Louisa, dziwne wydaje mi się,że go słyszałam. Zaraz potem poczułam jak ktoś oblewa mnie wodą. Odwróciłam się i ujrzałam Tomlinsona z wiadrem.
-To za obudzenie mnie rano suszarką – powiedział wyszczerzony Louis.
Tak chcesz się bawić ? okej- pomyślałam. Podeszłam do lodówki,wyjęłam dwa jajka,schowałam za siebie ,tak,żeby nikt nie widział i podeszłam do Louisa. Chłopak chyba nie spodziewał się takiego ruchu ,bo nie zwracał na mnie uwagi tylko rozmawiał z Zaynem. Ja uśmiechnęłam się sama do siebie i rozbiłam mu jajka na głowę.
-Jajka mi się wyślizgnęły – oznajmiłam .
Louis odwrócił się do mnie , a ja wybuchłam śmiechem,podobnie jak chłopaki. Jego mina była boska.
-Muszę na nowo układać włosy ! – wstał,po czym wykrzyczał .
- Ja musze je na nowo myć – odkrzyknęłam
-Okej,my idziemy do sklepu , nie pozabijajcie się – oznajmił loczek.
-Cześć – powiedzieliśmy razem z Louisem,po czym spojrzeliśmy na siebie złowrogo,a za kilka sekund wybuchliśmy śmiechem.
-Dobrze Ci w mokrych włosach – powiedział po chwili Louis.
-Tobie dobrze z jajkami na głowie – odpowiedziałam ze uśmiechem
Pośmialiśmy się troche, a potem udaliśmy się do łazienki. Weszłam do niej,a Louis wszedł za mną .
-Przykro mi łazienka na razie jest moja – powiedziałam
-Zmieścimy się we dwoje – odpowiedział
-Spadaj- powiedziałam wypychając go za drzwi.
Ponownie rozczesałam włosy i wysuszyłam. Po paru minutach wyszłam, a po mnie wszedł Louis. Nie chciało mi się na niego czekać,więc zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Otworzyłam lodówkę ,która świeciła pustkami. No tak chłopaki poszli do sklepu . Skierowałam się do salonu i włączyłam sobie telewizor. Przerzuciłam na MTV i właśnie leciała piosenka One Direction-What Makes You Beautiful.Po kilkunastu minutach na dole pojawił się Louis.
-Może coś zjemy ? –powiedział Louis
Tak on chyba nie wie,że jest pusto w lodówce.
-lodówki się nie je – odpowiedziałam
-co ? –zapytał
-Lodówka jest pusta geniuszu – odpowiedziałam
-to może idź na zakupy ? – odpowiedział z sarkazmem
Nie odpowiedziałam mu ,tylko przybiłam wielkiego facepalma.Chłopak podszedł do lodówki,powiedział tylko ciche „ okej” i przysiadł się do mnie. Przełączyłam na jakąś komedie. Po paru minutach zorientowałam się,że to był film „Dlaczego nie „ była to moja druga ulubiona komedia. Mimo że oglądałam ją ze sto razy to i tak nigdy mi się nie znudzi. Po paru minutach do domu weszli Liam,Zayni Harry,za nimi ujrzałam tez Danielle. Dziwne, nie było z nimi Niallera, a przecież wychodził z nimi.
-A gdzie żarłok ? – zapytałam
-Rozmawia z jakąś dziewczyną – odpowiedział Zayn.
-uuu ostro,chyba komuś ktoś wpadł w oko – odpowiedział Louis.
W pewnym momencie poczułam lekkie ukłucie w sercu. Nie wiem co się stało ,dlaczego to zabolało,przecież jesteśmy przyjaciółmi. Boże ja już wymyślam jakieś bzdury . Z rozmyślen wyrwał mnie wchodzący do domu Niall. Dopiero teraz zorientowałam się,że siedze sama jak debilka bez ruchu na kanapie. Wstałam i poszłam do kuchni, gdzie na stole była pyszna jajecznica.
-Nialler słyszałem,że poznałeś dziewczyne, prawda ? – zapytał Louis , na co Niall tylko przytaknął –gdzie ja poznałeś?
-Przy żelkach – odpowiedziałem.
-Jak romantycznie – powiedział z uśmiechem Louis- i tak nie ma lepszego tyłka od mojego !
Wybuchłam cichym śmiechem, na co wszyscy się spojrzeli i lekko uśmiechnęli.Zauważyłam tez jak Harry przybija Facepalma. Okej to było śmieszne, dlatego lekko się zaśmiałam.
*Oczami Nialla*
Nie było nic w lodówce,wiec poszliśmy do sklepu. W domu zostali tylko Louis i Emily.Przyznam,że powitanie tej dwójki ,było najdziwniejsze jakie widziałem. Szliśmy parę minut do skleu,oczywiście Zayn musiał się przeglądać w każdym samochodzie.Weszliśmy do sklepu i od razu się rozdzieliliśmy. Jedynie co to Liam zachowywał się normalnie, bo szedł z wózkiem, jak prawdziwy ojciec. Zayn poszedł na dział kosmetyczny,Harry na kocie jedzenie,dobra przyznaje to było dziwne a ja natomiast skierowałem się od razu na dział ze słodyczami. Wybierałem właśnie żelki,już miałem je wziąć,kiedy poczułem jak dotykam czyjejś dłoni. Podniosłem głowę i zobaczyłem ładną wysoką brunetkę.
-Emm… przepraszam – odpowiedziałem,kiedy zorientowałem się,że podczas sięgnięcia po żelki,chwyciłem jej dłoń.
-Nic nie szkodzi – odpowiedziała dziewczyna.
Jej oczy były w kolorze brązu. Były przepiękne. Powiedziała,że ma na imię Bonnie. Zapominając o tym,że jesteśmy w sklepie zaczęliśmy rozmawiać. Kiedy zobaczyłem zbliżających się chłopaków ,to postanowiłem wziąć od niej szybko numer telefonu.Nie chciałem,żeby oni widzieli,że gadam z jakąś dziewczyną ,od razu by zadawali durne pytania. Bonnie dała mi swój numer i każde z nas wzięło po paczce żelków,po czym poszliśmy w swoje strony.
-Co to za dziewczyna ?- zapytał nagle Zayn.
Czyli jednak zauważył, musze się przygotować na przesłuchanie.
-Żadna – odpowiedziałem szybko
-Masz jej numer telefonu ? – zapytał Harry
-A mam – odpowiedziałem
-Bardzo dobrze Horanku – odpowiedział uśmiechnięty Harry.
Jednak nie było tak źle jak myślałem, nie pytali o nią. Po skończonych zakupach udaliśmy się do klasy i zapłaciliśmy za nie, po czym skierowaliśmy się do domu. Zayn oczywiście musiał się wygadać i powiedział Louisowi ,że kogoś poznałem,który od razu pewnie miał w myślach,ze się zakochałem, ah ten dzieciak nigdy nie dorośnie. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co myślicie o 11 rozdziale ? :d 
Podoba wam się ? 
Jak widzicie trochę was pomęczę z tym,że główna bohaterka będzie z jakimś z 1D :)
 spokojnie wszystko z swoim czasie :3 
Mam teraz ferie, więc rozdziały będą dodawane regularnie :D 
druga sprawa to :
Znacie kogoś kto robi fajne szablony na bloga ? :) 

do następnego xx 

15 komentarzy:

  1. hahaha, Em była lepsza z tymi jajkami XD
    Nialler, Bonnie..hmm, ciekawie :D
    A cóż za romantyczne spotkanie, hehe ..przy żelkach <3
    Strasznie jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy *.*
    Chociaż i tak wolałabym żeby była z Lou :)
    Rozdział jak zawsze jest kcniineocn nie do opisania *__________________*
    Kooocham tego bloga i ciebie też <333
    Czekam z ogromną niecierpliwością na kolejny ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. haha woda i jajka mistrz!
    Zazdroszczę Ci ferii,bo moje się jutro kończą ;/
    Do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam scenę z jajkami i wodą, haha! :D Lou dzisiaj jest zarąbisty, haha! ♥ Ogółem rozdział cudowny - życzę weny i czekam na nn :)

    fate-is-always-connected.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Scena z wodą i jajkami - mistrzowska :D Składam ukłony ^.^
    Cieszę się, że mieszasz odnoście związku głównej bohaterki z którymś z chłopaków, bo to sprawa, że chcę się czytać dalej.
    Weny :3 ♥♥♥ ~Choco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no te scenki z wodą i jajkami- genialne.
    Teraz już sama nie wiem z kim będzie główna bohaterka i podoba mi się to. Taki efekt zaskoczenia.
    Spotkanie przy żelkach ciekawe.
    Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny czekam na nastepny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! Niech Emily będzie z Louisem ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam Cię serdecznie zaprosić na mojego bloga gdzie można przeczytać dopiero prolog. Jest to moje pierwsze opowiadanie dlatego chciałabym się jakoś wybić. Jeśli w jakiś sposób uraziłam Cię tym spamem to przepraszam, ale jak już wcześniej napisałam dopiero zaczynam.
    Pozdrawiam gorąco i zapraszam na:
    http://sarcasm-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam na prolog:
    http://let-me-see-beneath-your-beautiful.blogspot.com xx

    Sorki za spam, ale nie widzę zakładki spam :/ + łądny szablon bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział! ;)
    No zresztą jak zwykle! :D
    Muszę przyznać że wygląd bardzo mi się spodobał;)
    Czyżby ona poczuła coś do Nialla że była o niego zazdrosna? ^^
    Haha, tak naprawdę świetna pobudka♥ Masz genialną wyobraźnie!!! :D
    Czekam na nn<3
    No tak męczysz nieźle;p Chociaż zdrdź z którym będzie:D
    Całuję! ;x

    OdpowiedzUsuń
  12. Rooooozdział swietny !
    Ja nue będę pisala z kim ma być bohaterka bi to u tak Ciebie zależy xdd.
    Jajja, woda ? seeeerio ? Hahaha xd
    Ja też rak mojemu bratu zrobiłam kiedyś hahaha xd.
    Jak juz mowila rozdzial swietny :)
    całuski Xx

    Anita :*

    P.S dawno Cię nie było u mnie i u Mariki, wpadnij :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi sie <3 i to spotkanie przy żelkach :D


    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział jak zawsze .. mega :)
    Tym razem jestem ciekawa, co będzie z tą dziewczyną co poznał Niall ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. scena z żelkami .. oo słodko : 3 ale ja tam wolę żeby Bonnie nie była z Niallem xD

    OdpowiedzUsuń