Skierowałam się nad rzekę , gdzie pierwszy raz spotkałam
Nialla. Usiadłam i znowu zaczęłam płakać
. Poczułam , że ktoś mnie przytula od tyłu. Odwróciłam się i ujrzałam Nialla.
- Wiedziałem , że tu jesteś
- powiedział cicho.
Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej . Kochałam Louisa, tak
strasznie go kochałam. Może jakbym ich
wtedy nie poznała to wszystko potoczyło by się inaczej. Z jednej strony cieszyłam się , że ich
poznałam. Są wspaniałymi przyjaciółmi, nie traktowałam ich jako swoich idoli ,
ale jako zwykłych ludzi. Przy nich
zapomniałam całkiem , że są sławni. Minęło parę godzin , zrobiło się zimno ,
więc postanowiliśmy już wracać. Doszliśmy do domu w ok. 10 minut. Chłopaki
chyba spali , Vanessa też wyszła . Jeszcze raz podziękowałam Niallerowi i
skierowałam się do pokoju. Przebrałam się w piżamę , zmyłam makijaż i poszłam spać. Miałam zasypiać kiedy dostałam sms-a .
Spojrzałam na wyświetlacz „Louis <3;*”
Wahałam się czy odczytać czy lepiej
nie, zdecydowałam się jednak odczytać.
Przeczytałam na głos , brzmiało to tak
„Amando przepraszam, żałuje tego
co zrobiłem. Kocham Cię całym sercem , nie chciałem tego. Wiem , że jest już
zapóźni na co kolwiek , ale proszę Cię wybacz mi . „ Po przeczytaniu tej wiadomości znowu wybuchłam
płaczem. Chciałabym teraz tak przytulić się do niego i znowu poczuć smak jego
ust . Po paru godzinach jednak zasnęłam.
Obudziłam się ok. 11 . Długo spałam , ale to dobrze , bo
czułam się lepiej. Popatrzyłam na zdjęcia rodziców. Jedne takie, a drugie
takie. Pomyślałam „ szkoda , że was tu nie ma , kocham was” .
Ubrałam się w to < bez czapki>, pomalowałam się i zeszłam na dół. Chłopcy siedzieli i oglądali telewizje .
- Cześć- powiedziałam .
- Hej Amando – odpowiedział Hazza.
Louisa nadal nie było , ale po chwili pojawił się w domu .
Spojrzałam na niego, poczułam jak łzy napływają mi do oczu , ale powstrzymałam
to.
- Dobra , my idziemy na zakupy , to cześć – powiedział Zayn
, zbierając wszystkich .
Wszyscy wstali i wyszli . Postanowiłam go zignorować. Podeszłam do lodówki
i wzięłam sok. W pewnej chwili poczułam jak ktoś z całej siły mnie przytula.
-Przepraszam Cię – powiedział całując mnie w szyje – Tak
strasznie przepraszam i byłem zakończyć to wszystko z Eleanor – dodał.
Odwróciłam się do niego co spowodowało , że nasze twarze
były niebezpiecznie blisko i patrzyliśmy sobie w oczy. Miałam ochotę go
pocałować , ale muszę być przecież twarda .
-Louis, posłuchaj , każdy ma prawo się zakochać –zaczęłam
ale Louis mi przerwał.
- To było tylko zauroczenie , kocham Ciebie – powiedział.
- Posłuchaj najlepiej to wszystko zakończyć , zrobić sobie
przerwę , wróć do niej – powiedziałam , wyrywając się mu.
Nalałam sobie soku i zrobiłam sobie płatki . Do domu
wparowali chłopaki.
- I znowu jesteście razem prawda ? – powiedział Liam.
- Nie Liam, nie jesteśmy – odpowiedział lekko podniesionym
tonem Louis.
Usłyszeliśmy , że nasze drzwi się otwierają . Do środka
wparowała Vanessa. Ja nadal jadłam płatki .
- Nie uwierzysz – zaczęła i przybiegła do mnie.
Nie odpowiedziałam jej nadal jadłam.
- Dzisiaj jest przecena 50 % w galerii – powiedziała z
bananem na twarzy .
- juhu - powiedziałam
bez entuzjazmu .
- Wiedziałam , no chodź – powiedziała , pociągając mnie za
rękę.
Nie zdążyłam nic zrobić. Vanessa pociągnęła mnie , aż stolik
się zatrząsł .
-Poczekaj , torebka – zaczęłam krzyczeć.
- Oj tam z torebką – oznajmiła . – Nie czekajcie na nią ,
wróci późno – dodała.
*Oczami Louisa*
Wiedziałem , że mi nie wybaczy . Tak strasznie ją kocham .
Eleanor to było takie zauroczenie , znaczy też ją pokochałem , ale Amandę
bardziej kocham .Nagle do kuchni wparowała Vanessa i zaczęła ciągnąć Amandę na
zakupy, ona mnie zaczyna przerażać.
*Oczami Amandy*
Szłyśmy do galerii handlowej . Od razu Vanessa zaprowadziła
mnie do sklepu z sukienkami. Przymierzałam każdą , ale ona wybrała mi tę
sukienkę . Nie powiem podobała mi się ,dlatego skierowałam się do przymierzalni .
- Wow , wyglądasz przepięknie – powiedziała Vanessa .
Obie postanowiłyśmy , że ją weźmiemy . Przeszłyśmy wszystkie
sklepy , Vanessa nie kupiła nic , a ja tylko tę sukienkę . Mieliśmy już wracać , ale zatrzymałyśmy się na shake w Milkshake City . Vanessa
wzięła czekoladowego , a ja shake 1D . Poczułam jak ktoś mnie zaczepia.
- Ty jesteś Amanda , prawda ? – powiedział pewna szczupła brunetka .
- Tak , znamy się ? – odpowiedziałam.
- Jestem Eleanor , dziewczyna Louisa –oznajmiła mi.
Byłam w szoku ,nawet nie
sądziłam , że mnie zna .
- A skąd wiesz , że to ja jestem Amanda ? - zapytałam.
-Louis ma Ciebie na
tapecie , bardzo go kocham , ale niestety zerwał ze mną , bo kocha Ciebie –
tłumaczyła się dziewczyna.
- To chodź zaprowadzimy Cię do Lou , to pogadacie sobie –
powiedziała Vanessa.
Spojrzałam się na nią , a ona tylko uśmiechnęła się . Po drodze dużo gadałyśmy , znaczy ona gadała a
nikt jej nie słuchał. Po ok. 10 minutach byłyśmy na miejscu . Vanessa pożegnała
się z nami i poszła do siebie.
- Patrz Louis kogo Vanessa Ci przyprowadziła ,spokojnie nie ma jej , bo uciekła do domu – oznajmiłam.
Chłopakom , aż szczęki opadły .
- Co Ty tutaj robisz ? – zapytał Louis.
- No ta blondynka , a Vanessa mnie przyprowadziła, musimy
porozmawiać Lou – odpowiedziała.
Ja postanowiłam pójść do swojego pokoju . Nie mogłam patrzeć
na Louisa z Eleanor.
- A Amando – usłyszałam głos Eleanor.
Odwróciłam się tylko do niej.
- śliczna ta sukienka , pewnie ślicznie wyglądasz , bo ładnemu we wszystkim
ładnie - powiedziała z uśmiechem.
Odwzajemniłam jej uśmiech, tylko że to był sztuczny uśmiech.
Jak mogłabym się uśmiechnąć do kogoś kto zabrał mi chłopaka.
-Niezła ściema – usłyszałam szept Zayna.
-Nie wiem o co Ci chodzi – powiedziałam.
- z tym uśmiechem – odpowiedział chłopak.
On tylko przybił ze mną żółwika i skierowałam się do pokoju, o ile się nie mylę Louis i El też gdzieś poszli. Znowu napływają mi do oczu łzy , to jest
silniejsze ode mnie,po chwili po policzku zaczęły spływać mi pojedyncze łzy. Szybko
zaczęłam je wycierać. Powiesiłam
sukienkę na wieszak i włożyłam do szafy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam sie podoba rozdział? :)
Co myślicie ?
W najbliższych rozdziałach pojawi sie właśnie Eleanor, przepraszam , nie bijcie :P
Czytasz=komentujesz :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Korzystając z okazji , chciałam powiedzieć , że jestem dumna z naszych chłopców <3
Wystąpienie na MSG to dużo osiągnięcie .
Kocham ich i zawsze będe kochać <3
Chociaż wiem , że nigdy ich nie spotkam, to i tak będę sobie wmawiać , że ich spotkam .
To oni nauczyli mnie ,żeby spełniać marzenia.
Dziękuje mojej przyjaciółce Wiktorii
bo dzięki niej pokochałam 1D i z dnia na dzień kocham ich jeszcze bardziej xx
Ja nie przynudzam , to do następnego rozdziału <3
Świetny rozdział . . coś czuje że Eleanor coś tam będzie mieszać . . ale później bd już tylko lepiej :D
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i życzę weny . . :) :**
Zapraszam wgl do mnie :* < 3
super rozdział ;P
OdpowiedzUsuńRozdział ? Brak mi słów. NIe rozumiem, po co Lou się tak zachowuje, tylko ją jeszcze bardziej rani. ;c (to ja Sandra Horan, nie zalogowana :) )
OdpowiedzUsuńSuper rozdziaał *.* Tylko tęsknie za tamtym wyglądem bloga :((
OdpowiedzUsuńno dobrze , zmieniam na tamten :D
Usuń<333333
UsuńSuper kochanaaa :) Kiedy nastepny ? ;d
OdpowiedzUsuńuuu, robi się oooostrrroo xd
OdpowiedzUsuńNie no. Mam nadzieję, że do sb wrócą :>
Zarąbistyyy rozdział :D
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !! ;( :D
Kooocham Cię :* xx
EXTRA ROZDZIAŁ!!
OdpowiedzUsuńEleanor mi nie przeszkadza, także spoko :)
Teraz Amanda będzie mogła być z Niall'em, BŁAGAM !! :)
Czekam na NN :*
swietne :) zapraszam do siebie.... pomozcie mi przebrnac przez moje poczatki :( http://ifindyourlips.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper :) Zgadzam Sie z Kają Horan Amanda mogla by być z niallerem :)
OdpowiedzUsuńCudeńko... wspaniale piszesz. Chyba się zakochałam. W opowiadaniu oczywiście.
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://larrystylinsonforeverinmyheart.blogspot.com/
fajnie, że El.bd
OdpowiedzUsuńale głupio że w nije też się podkochiwał Lou :/