wtorek, 11 grudnia 2012

Rozdział 27


Po 20 minutach wróciłam do chłopaków. Lekarz powiedział , że za parę godzin będą wyniki. Włączyłam nowy telefon, pospisywałam numery telefonów i wszystko po ustawiałam . Po chwili do szpitala przyszła Vanessa.
- Amandaaa !!!! –wykrzyczała uradowana
-Tak głośniej – wykrzyczał równie uradowany Zayn.
Zignorowałam ten komentarz Zayna ,podeszłam do Vanessy i przytuliłam ją .
- A mam coś dla Ciebie – powiedziała .
- Znowu ? – odpowiedziałam , a ona mi zadała pytające spojrzenie – no dostałam od chłopaków telefon ,a teraz od Ciebie mam coś dostać ? o niee , nie zgadzam się – dodałam .
- śmieszna jesteś , myśląc , że możesz mi odmówić i przyjmiesz ,przyjmiesz , - powiedziała.
Dziewczyna wyjęła te słuchawki. Od dawna chciałam je mieć . Strasznie mi się podobały .
- Są Twoje, wiem , że i tak byś to sobie kupiła – powiedziała , wręczając  mi słuchawki.
Zastanawiałam się czy to przyjąć , ale zgodziłam się .Chłopaki już musieli iść , Jessie do pracy, a chłopaki do studia nagraniowego. Pożegnaliśmy się i mieli już wychodzić , ale w drzwiach pojawił się lekarz.
- O doskonale , że są wszyscy. Wszystkie wyniki są w normie , jest bardzo dobrze , dlatego będziesz mogła wyjść już jutro – oznajmił.
Strasznie się cieszyłam jeszcze raz wszystkich przytuliłam a zarazem pożegnałam . Chłopaki wyszli i została tylko Vanessa.
- Więc jak tam z Niallem sprawy? – powiedziała siadając na łóżku
-Jesteśmy razem – powiedziałam szczęśliwa .
- A Louis ? – zapytała.
- Wiedziałam , że o to zapytasz – powiedziałam ze łzami w oczach.
- nie płacz tylko,  powiedz mi – odpowiedziała, ocierając mi łzy.
- Kocham go , nadal go cholernie kocham , tęsknie za nim – powiedziałam – Ale Nialla też kocham –dodałam.
Ona tylko mnie przytuliła , a za chwilę zadzwonił jej telefon .  Po paru minutach powiedziała , że musi iść do pracy . Koleżanka zachorowała i musi ją zastąpić . Pokiwałam tylko głową , że rozumiem i pożegnałyśmy się .  Ja położyłam się na łóżko i zasnęłam .
Obudziłam się dopiero ok. 7 rano. Spałam od popołudnia . Jeszcze nigdy tak nie spałam długo. Zadawala mnie ten fakt , że dzisiaj już wychodzę , że szpitala . Wstałam i poszłam do łazienki. Wykonałam poranną toaletę , umalowałam i ubrałam się w to. Pielęgniarka przyniosła śniadanie .Dzisiaj były kanapki z dżemem, dawno już nie jadłam . Po zjedzonym posiłku , położyłam się na łóżko i wyłączyłam radio. Właśnie leciał Skillex-bangarang . Strasznie lubiłem tę piosenkę , bardzo mi się ona podobała . Przeleciało jeszcze kilka piosenek i do Sali wszedł lekarz. Szybko przyciszyłam radio i wstałam z łóżka.
- Dzień dobry , przyniosłem  Twój wypis – powiedział lekarz , dając mi kartkę do ręki.
- Bardzo dziękuje – odpowiedziałam ,
- Uważaj na siebie – oznajmił .
Pokiwała twierdząco głową . Wzięłam kartkę i uścisnęłam dłoń doktora.  Usłyszałam dźwięk mojego telefonu . Lekarz powiedział, żeby odebrała , a on idzie do dalszych pacjentów . Uśmiechnęłam się do niego tylko. Lekarz wyszedł , a ja spojrzałam na wyświetlacz „ Jessie <3 „
Hej braciszku
Hej siostro , kiedy wychodzisz ?
Właściwie to już wypis dostałam , więc chyba teraz
Nie ruszaj się zaraz będę .
Nie zdążyłam nic powiedzieć , bo się rozłączył . Mogłam w sumie iść na piechotę ,to tylko 15 minut drogi . Strasznie tęskniłam za domem . Tęskniłam też za Eleanor . Wydaje się fajna , dlatego spróbuje się z nią zaprzyjaźnić , ale nie wiem  czy mi się uda. W końcu zabrała mi mojego Louisa , tego się nie da zapomnieć . Myślałam nad wszystkim . Nad Louisem, nad Niallem , nad moim życiem . Z rozmyśleń wyrwał mnie Jessie .
- Część , gotowa ? – zapytał
- Jasne – powiedziałam z uśmiechem . 
Popatrzyłam się ostatni raz na te małą sale i wyszliśmy . Jessie zapakował walizkę do bagażnika i ruszyliśmy do domu.
- Z okazji , że wracasz do domu , to chłopaki robią wieczór filmowy – oznajmił Jessie
- Spoko, a kto będzie ? –zapytałam uśmiechnięta.
- Chłopaki , ja , Ty , Vanessa i Eleanor – odpowiedział .
Rzuciłam tylko jedno małe „okej” . Cieszyłam się , że wszyscy spędzimy razem wieczór . Chodź postanowiłam poznać bliżej Eleanor , to nie będę mogła znieść widoku El z Louisem . Ale mam mojego blondaska .  Oparłam głowę o szybę i patrzyłam w niebo . Po 10 minutach byliśmy przed domem . Wyszłam z samochodu i pomogłam  Jessiemu wyjmować moje walizki z bagażnika .
- Wiesz nie musiałeś przyjeżdżać , mogłam się przejść -  powiedziałam .
- Musiałem , nie chce żeby znowu coś Ci się stało – odpowiedział przytulając  mnie .
Wzięliśmy walizki i weszliśmy do domu.  Tam czekali już chłopaki , Vanessa i Eleanor. Podeszłam do Vanessy , pocałowałam ją w policzek i przytuliłam ją . Odkleiłam się od niej i od razu rzucił się na mnie Harry . Zaczął mnie ściskać .
- Tak straaasznie tęskniliśmy – powiedział .
- Ja też tęskniłam – odpowiedziałam .
Podeszłam teraz do Eleanor .
- Hej El – powiedziałam , przytulając ją .
- Hej Amando , fajnie , że jesteś – odpowiedziała brunetka .
Odkleiłam się od niej , a chłopaki tylko się spojrzeli  na mnie .
- No co ? – zapytałam .
- Nie nic – powiedzieli chórem .
Spojrzałam na Louisa , patrzył się na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami . Próbowałam to zignorować , ale nie mogłam . Miałam ochotę się teraz rzucić na niego i mocno przytulić . Ale nie mogłam tego zrobić . Podeszłam do Liama . Chłopak lekko mnie przytulił . Ah ten nasz Liam , delikatny , czuły i kochany . Potem do Zayna , który wziął mnie na barana .
- Zayn , proszę Cię postaw mnie – mówiłam , a zarazem się śmiałam .
Chłopak nie ulegał .
- Nigdy więcej nie ułożę Ci włosów – zagroziłam .
Chłopak momentalnie postawił mnie na podłogę i poruszył śmiesznie brwiami , na co ja się zaśmiałam .  Potem podeszłam do blondyna ,mocno go przytuliłam i pocałowałam go.  Chłopaki już zaczęli komentować , a ja czułam jak Niall uśmiecha się przez pocałunek . Z powodu braku tchu odkleiłam się od niego. Ostatni raz spojrzałam mu w oczy i poszłam  stronę Louisa. Chłopak miał spuszczoną głowę i patrzył się w swoje trampki.  W tym momencie Zayn powiedział, że idą wybierać film . I stało się , zostałam z nim sama w kuchni.
- Hej Lou – powiedziałam , po czym go przytuliłam .
Zdecydowanie to był dłuższy uścisk , jak np. z Liamem i Zaynem . W jego ramiona czułam się świetnie .  A do tego zapach jego perfum , mogłabym tak ciągle . Boże co ja mówię ?! Postanowiłam się od niego szybko  odkleić .Razem poszliśmy do pokoju ,gdzie byli już wszyscy . Ja usiadłam obok Nialla  i Zayna , po prawej stronie. A Louis obok El i Harrego , po lewej stronie . Świetnie mam ich na widoku ,to było najgorsze miejsce . El wtuliła się w niego , on objął ją ramieniem ,a potem spojrzał na mnie . Próbowałam ukryć to , że nie jestem zazdrosna , dlatego zignorowałam to . Oparłam się o Niallera , na co on objął mnie ramieniem . Spojrzałam w jego niebieskie tęczówki i dałam mu buziaka w usta. Cały czas widziałam na sobie wzrok Louisa, zerknęłam tylko lekko w jego stronę , widziałam w jego oczach zazdrość . W tym momencie Vanessa zaczęła lekko się chichotać . Ona siedziała na środku kanapy , ale zauważyła , że spoglądam na Louisa. Ja tylko rzuciłam w nią  poduszka , a ona się uspokoiła na szczęście .
- Włączaj to już ! –wydarł się Liam . 
Oczywiście musiał to być jakiś horror.

- Zayn ! –wydarłam się .
- Nic nie zrobiłem –krzyczał . – A too – dodał .
On tylko się na mnie spojrzał i zaczął się śmiać . W tym momencie Niall walnął go lekko po głowie , na co ja się zaśmiałam . W końcu zaczął lecieć film . Minęło 10 minut , a ja już się bałam . Popatrzyłam na Vanesse , a po chwili wybuchliśmy śmiechem . Wszyscy się zaczęli na nas dziwnie patrzeć, a my płakałyśmy ze śmiechu . Nawet nie wiedziałam z czego się śmiejemy . Dostałyśmy głupawki , bo nie potrafiłyśmy się uspokoić .
- Nie rozumiem , co jest śmiesznego w obrąbywaniu komuś ręki – powiedział Niall ,wpychając sobie żelki do buzi, ah ten mój żarłok.
My tylko spojrzeliśmy się na niego , a potem znowu zaczęliśmy się śmiać .
- To nie fair – wymamrotał blondyn.  
Vanessa wstała i zaprowadziła mnie do pokoju. 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podoba wam się ? 
Wiecie , że to opowiadanie zbliża się ku końcowi tak ? 
Dziękuje za komentarze xx 
Teraz jest też to na takiej samej zasadzie co poprzedni rozdział , żeby bardziej wytłumaczyć :D 
Wiecie o co chodzi :3 
Następny w czwartek :D 
Czytasz-komentujesz 

15 komentarzy:

  1. Podoba . . :D Nawet bardzo ^^
    Ej , ja to ku koncowi ?! Jeszcze nie chce . . :/
    Myslałam o minimum 50 rozdziałach :pp
    A mam pytanie : Amanda bd z Lou ? . .Wiem nie powinnaś zdradzać tajemnic przyszłości , ale bardzo chciałabym wiedzieć :)
    Ściskam mocno i życzę weny < 3 3

    : * * zapraszam do siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest bardzo nie fer, że napisałś że chcesz go zakonczyć Ja się nie zgadzam, ten blog jest zbyt zajebisty na zakonczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to ku końcowi ? O.o Nie pozwalam ! Nie możesz :cc
    Super imagin, tylko nie rozumiem, że skoro Lou kocha Am, to dlaczego jest z El?! Wtf ? ! O.o

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj dalej. Proszę. Tak ladnie i płynnie piszesz. Omomomo. *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ei Jak to końcowi ? NIe no dzisiaj mi popsułaś końcówke dnia nie zgadzam sie kochana o nie nie :) A tak pz to rozdział superrr życze więcej takich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. CO?!! Koniec?! Nie! Ale będziesz pisać dalej prawda?! A wog to super rozdział, Kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  7. NIIIIIIIIIIIIE POZWALAM ROZUMEISZ ?!!?!?!?1 NIE POZWALAM I TYLE !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie nie tak łatwo sie nie wywiniesz ktoś musi mi umilać dzień i niestety wypadło na cb :) To opowiadanie jest boskie a ty chcesz je zakończyć o nie ;p a co do rozdziału cudny jak pozostałe < 3

    OdpowiedzUsuń
  9. tak, bardzo mi się podobał jak zawsze :)
    czekam na kolejny ..xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Ko..ko..koniec ? o.O
    Już ? A ja się czuję jakby się dopiero zaczęło ;o xd
    Mam nadzieję, że masz zamiar pisać jakieś kolejne opowiadanie ;)
    Świetny rozdział ! ;D
    ooww... widzę, że ktoś tu jest o sb zazdrosny :D
    No i nareszcie wyszła ze szpitala :)
    Ciekawa jestem co się stanie pomiędzy nimi ;oo
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to koniec?! :(
    Nie załamuj mnie dziewczyno i pisz dalej! <3
    Ciekawe czy wróci do Lou...i po do Van wzięła ja do pokoju, zapewne na jakąs ważna rozmowe:d
    Dodawaj szybko następny! *.*
    Zapraszam do mnie, bardzo mi na tym zalezy!:*
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie "zbliża się ku końcowi" ?! No chyba Cię coś boli...! To, że ja kończę opowiadanie, bo jestem beznadzieja, nie znaczy, że Ty musisz brać ze mnie przykład.!
    Nie możesz kończyć tego opowiadania.! No chyba, że zaczniesz pisać kolejne...
    Ten rozdział jest super.! Kocham Cię normalnie.!
    Ściskam Cię jedną ręką, bo dwoma nie dam rady i całuję.! <33

    OdpowiedzUsuń
  13. swietne ;o czekam na nn i prosze zapraszam do siebie http://ifindyourlips.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie koniec ? Nie zgadzam sie i tyle konciec tematu i kropeczka . Rozdział boski czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ejj...mówiłaś że bd go dalej pisać :((
    Weź napisz jakąś mega powieść że będą dzieci i wgl. ;DD
    ..Wolę te opowiadanie niż nowe :<<
    A rozdział, fajny :_)

    OdpowiedzUsuń