Była godzina 18 , postanowiliśmy , że już rozpalimy to ognisko .
Louis postanowił , że to właśnie on to zrobi. postanowiłam mu potowarzyszyć , szybko
przebrałam się w coś cieplejszego czyli w TO i wyszliśmy na zewnątrz . Louis
ledwo rozpalił ognisko, a Niall już przyszedł z jedzeniem.
- Gdzie Ty z tym żarciem lecisz ? – zapytał śmiejąc się
Louis.
- No już będziemy piekli –odpowiedział.
- Dopiero rozpaliłem , spokojnie – oznajmił mu .
Ja prawie się tarzałam ze śmiechu .
Za 5 minut znowu przyszedł Niall. Chciał już wykładać kiełbaski.
- Gdzie Ty mi się tutaj znowu rozkładasz , zbieraj ten bufet i idź –
oznajmił Louis.
Znowu zaczęłam się śmiać , tym razem chłopaki przyszli.
- Co się tak śmiejesz siostro ? coś z główką masz nie tak?
–zapytał się Jessie.
- Niall się już rozkłada – oznajmił Louis.
Wszyscy wybuchli śmiechem oprócz Nialla. Postanowiłam pójść
po żelki do kuchni, wzięłam malinowe. Kiedy wróciłam , chłopcy przynieśli
kawałek kory, żeby było gdzie usiąść , zajęłam miejsce pomiędzy Louisem ,a
Zaynem. Otworzyłam paczkę i wtedy poczułam na sobie wzrok Nialla. Popatrzyłam
na niego, nie wiedziałam co powiedzieć .
- Chcesz ? – zapytałam miłym głosem , wystawiając paczkę do
niego.
- To moje żelki , ale dobra, możesz je zjeść – powiedział.
- Normalnie to Niall by już nas zabił , jakbyśmy je ruszyli
– szepnął Zayn na co ja zaśmiałam się.
-Dobra Niall leć po ten swój bufet – powiedział Lou.
Nagle Niall wyciągnął zza pleców tackę z żarciem .
- Jak Ty to zrobiłeś ? – powiedział Harry .
- Magiaa Harry – odpowiedział blondyn.
Zayn poszedł pomóc Liamowi z talerzykami , a koło mnie
szybko pojawił się Harry .
- Czeeść – powiedział wesoło
-Heeej –odpowiedziałam mu , po czym zaczęliśmy sobie patrzeć
w oczy. Patrzyliśmy się tak przez chwilę , ale przerwał nam Zayn, który chciał
usiąść , ale nie było miejsca
- Tak pchajcie się bardziej- powiedziałam z sarkazmem.
- Dobra – odpowiedział , po czym popchnął tak loczka , że ja
i Lou znaleźliśmy się na ziemi .
- To był sarkazm Zayn – wykrzyczałam
- Nie wyczułem go – odpowiedział, chodź w jego głosie było
słychać , jakbym nic nie mówiła o sarkazmie .
Zorientowałam się , że leże na Lou , który się śmieje .
Również zaczęłam się śmiać . Potem nasze oczy spotkały się , podobnie jak z
Loczkiem. Lou miał oczy niebieskie , mogłabym się godzinami patrzeć w jego
tęczówki, były cudowne . Stop co ja plotę jakie cudowne ! Leżałam tak na
Louisie dobre 5 minut , ocknęłam się i momentalnie zeszłam z niego. Usłyszałam
tylko ciche „ UUUU” Nie wiedziałam co się dzieje , ale zignorowałam to .
- Nie no żartujemy – oznajmił Zayn.
Potem usłyszeliśmy ciche szelesty w krzakach i momentalnie
pojawili się dwóch chłopaków w naszym wieku .
- EEE cześć , jesteśmy sąsiadami tam za lasem i chcieliśmy
się spytać czy możemy pożyczyć trochę węgla – zapytał nieznajomy chłopak.
- Jasne – powiedział Harry , po czym wstał i poszedł po
drewno . Zauważyłam , że Ci dwaj spoglądają na mnie, myślałam , że zaraz
zwariuje , gapili się i stali bez ruchu . Chciałam być miła i zignorować to ,
ale nie dałam rady, oni się tak perfidnie gapili.
- Co się tak gapicie nigdy nie widzieliście dziewczyny i 6 chłopaków ? – zapytałam.
- Ale jaka ładna dziewczyna – odpowiedział jeden.
Harry przyniósł ten węgiel i dał im po czym odeszli.
-Komuś tu wpadła w oko moja siostra – powiedział z uśmiechem
Jessie.
Nie odpowiedziałam mu
, tylko popatrzyłam się na Jessiego z miną typu „ nie dzięki, nie dla mnie”
Poszłam do kuchni zobaczyć co robi Niall.
- Hej Niall, co robisz ? – zapytałam
- Shake – odpowiedział.
Postanowiłam mu pomóc, więc wyjęłam tace i postanowiłam
shake na nią. Wróciliśmy z powrotem do chłopaków. Rozdaliśmy im shake i po
chwili spróbowaliśmy , znaczy wszyscy oprócz Harrego .
- Nie zabije mnie to ? – zapytał Harry.
- Nie , zaufaj mi jest pyszne – odpowiedziałam.
- No dobra , robie to dla Ciebie – oznajmił
Po chwili spróbował i szepnął mi „ opłacało się to zrobić
dla Ciebie „ . Uśmiechnęłam się tylko do niego. Louis powiedział, że już
upiekło się jedzenie , które jest na ognisku . Niall od razu przyleciał z
talerzem. Każdy się zaczął śmiać z Niallera . Wszyscy już zjedli, oczywiście
blondyn najwięcej. Zaczęliśmy rozmawiać ,
śmiać się i w ogóle. Było już późno, ale w końcu nie było tu nikogo
oprócz nas , wiec nie musieliśmy się przejmować. Niall przyniósł gitarę i poprosiłam chłopaków , żeby zaśpiewali jakąś
piosenkę wybrali Summer Love . Kochałam tę piosenkę , tak jak ogólnie One
Direction. Było już późno, każdy był zmęczony , dlatego poszliśmy do domu .
Przebrałam się w piżamę i zapadłam w sen . Obudziłam się ok. 12. Przetarłam
oczy i na moich rękach zauważyłam ślady po czarnej kredce .
- Maaaalik !!!!!!!!! – wykrzyczała, nie obchodziło mnie czy
oni jeszcze śpią czy nie , Zayn pewnie znowu mnie czymś wysmarował .
- Co ?! – usłyszałam głos Malika
Nie chciałam się drzeć , dlatego poszłam do chłopaków,
którzy pewnie siedzieli w kuchni.
-To nie jest śmieszne ! –wydarłam się na Zayna, który o mało
co nie umarł ze śmiechu .
- To nie ja , ale szkoda , że na to nie wpadłem hahahhaa –
powiedział.
Spojrzałam w lustro . Aż się przeraziłam.
- Maliik jesteś martwy już – oznajmiłam mu .
- To nie ja – powiedział dalej śmiejąc się.
W pewnym momencie przyszli chłopaki.
- Byliśmy w sklepie , nie chcieli – zaczął Harry , ale nie
dokończył , bo padł na podłogę ze śmiechu
Wszyscy się na mnie popatrzyli i też wybuchli śmiechem. Na
twarzy miałam wymalowanego klauna , czarną kredką .
- O będziesz miał ostro przewalone – powiedziałam złym
glosem.
- To nie ja – odpowiedział znowu.
- To kto? Sama sobie to zrobiłam ? - powiedziałam , patrząc się na chłopaków,
wszyscy patrzyli się na mnie oprócz Louisa, który patrzył się na wszystkie
strony .
- Tomlinson jesteś martwy !!!! –wykrzyczałam
- Czego się drzesz kobieto, jest ranek. -powiedział Jessie.
- Prawie południe – powiedział blondyn , jedząc żelki.
Kiedy Jessie się na mnie spojrzał, również zaczął się śmiać
.
- Nie żyjesz Louis !-
ponownie wykrzyczałam, po czym zaczęłam go gonić.
Miałam na niego sposób. Wzięłam wszystkie marchewki z
lodówki , podeszłam do kosza i pokazałam mu , co chce z nimi zrobić.
- Nie zrobisz tego –
oznajmił Loui.
- Oj zrobi – wykaszlał Jessie.
- Ale Ci do twarzy z tym – powiedział Liam , uśmiechając się
. Jakoś mu się nie udało załagodzić tej sytuacji. Zanim go zabije , musiałam
się ubrać, wiec poszłam do łazienki , wykonałam poranną toaletę , co
najważniejsze zmyłam tego klauna z twarzy , ubrałam się w TO i wyszłam. Dziwnie
, bo ich nie było w kuchni, przeszłam do salonu, też ich nie było, chodziłam po
całym domu, ale ich nie było.
- O żelki i lusterko , fajnie zjem sobie , a lusterko wezmę
. – powiedziałam głośno, nagle z kanapy wyszedł Niall. Jak on mógł się tam
zmieścić cały ? kurwa ninja normalnie . Zayn wyszedł gdzieś spod stołu. Zayn
podszedł do mnie , bo Niall nie mógł wyciągnąć nogi .
- Oddawaj ! – wykrzyczał.
- Gdzie jest Louis ? – zapytałam .
- Posłuchaj, bardzo kocham Cher – powiedział z uczuciem
- Cher ? – zdziwiłam
się – Nadajesz lusterkom imiona ? – dodałam
Nie odpowiedział , bo właśnie wtedy wyszedł Harry.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy 11 rozdział :3
Wow wchodzę a tutaj ponad 20 komentarzy, bardzo wam dziękuje za to ,
nie spodziewałam się aż tylu <3
Pamiętajcie o zasadzie :
CZYTASZ-KOMENTUJESZ :3
Jezioro nad którym była Amanda z chłopakami :D
Zajebisty
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu czytelników, komentarzy, zajebistych rozdziałów !! :D Zazdroszczę talentu !! Naprawdę :) Świetnie piszesz *.* Każdy rozdział jest nieziemski ;) Czekam na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńonedirectionimaginyyy.blogspot.com :3
super :)
OdpowiedzUsuńwow! :D
OdpowiedzUsuńEj u mnie w szkole jest nauczyciel, którego przezywamy Louis:D
Super piszesz. Właśnie szukałam jakiegoś ciekawego opowiadania o 1D i znalazłam !;)
OdpowiedzUsuńŻyczę ci weny i wielu czytelników.
Pozdrawiam Mila z fable--or-dream.blogspot.com/
Rozdział zajebisty . . :*
OdpowiedzUsuńJak każdy :d heh . Czekam na następny ^^
P.S :
Zapraszam do siebie , nowy rozdział :*
http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/
Ściskam bardzo mocno . <3
A no i wgl u mnie masz nominajcę . :**
Usuńjesli chodzi o szczególy to tez u mnie ^^
Pozdrawiam ;]
Hhahahahahahha.! Sikam po tym rozdziale.! Jest genialny i taki dla mnie, bo śmieszny :P Więcej takich momentów proszę :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komenta u mnie.!
Życzę weny i ściskam mocno.! <33
Ty to potrafisz zaciekawić i rozśmieszyc ;DD Naprawdę udany rozdział :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
Ahahah Niall najlepszy xDD
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana prze ze mnie Liebster Award Więcej informacji u mnie na blogu :http://dopokibede.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHahahahaha o kurwa normalnie nie mogłam ze śmiechy na końcówce ! Kocham jak piszesz ;3 i zabieram się za kolejny rozdział bo dwa opuściłam :D
OdpowiedzUsuńmega :D cały czas się śmiałam najbardziej rozwaliło mnie.. :
OdpowiedzUsuń„ nie dzięki, nie dla mnie” xDD
hahaha "bardzo Cię kocham Cher" nie no ja leję .. xD
OdpowiedzUsuńOstatni dialog powala. Kojarzy mi sie z filmem Randka z gwiazda, gdzie byl dokladnie taki sam tekst.;>
OdpowiedzUsuńDopiero teraz trafilam na tego bloga, nie zaluje jest swietny. ^^