niedziela, 18 listopada 2012

Rozdział 11 :)

Była godzina 18 , postanowiliśmy , że już rozpalimy to ognisko . Louis postanowił , że to właśnie on to zrobi.   postanowiłam mu potowarzyszyć , szybko przebrałam się w coś cieplejszego czyli w TO i wyszliśmy na zewnątrz . Louis ledwo rozpalił ognisko, a Niall już przyszedł z jedzeniem.
- Gdzie Ty z tym żarciem lecisz ? – zapytał śmiejąc się Louis.
- No już będziemy piekli –odpowiedział.
- Dopiero rozpaliłem , spokojnie – oznajmił mu .
Ja prawie się tarzałam ze śmiechu .
Za 5 minut znowu przyszedł Niall. Chciał już wykładać kiełbaski.
- Gdzie Ty mi się tutaj znowu  rozkładasz , zbieraj ten bufet i idź – oznajmił Louis.
Znowu zaczęłam się śmiać , tym razem chłopaki przyszli.
- Co się tak śmiejesz siostro ? coś z główką masz nie tak? –zapytał się Jessie.
- Niall się już rozkłada – oznajmił Louis.
Wszyscy wybuchli śmiechem oprócz Nialla. Postanowiłam pójść po żelki do kuchni, wzięłam malinowe. Kiedy wróciłam , chłopcy przynieśli kawałek kory, żeby było gdzie usiąść , zajęłam miejsce pomiędzy Louisem ,a Zaynem. Otworzyłam paczkę i wtedy poczułam na sobie wzrok Nialla. Popatrzyłam na niego, nie wiedziałam co powiedzieć .
- Chcesz ? – zapytałam miłym głosem , wystawiając paczkę do niego.
- To moje żelki , ale dobra, możesz je zjeść – powiedział.
- Normalnie to Niall by już nas zabił , jakbyśmy je ruszyli – szepnął Zayn na co ja zaśmiałam się.
-Dobra Niall leć po ten swój bufet – powiedział Lou.
Nagle Niall wyciągnął zza pleców tackę z żarciem .
- Jak Ty to zrobiłeś ? – powiedział Harry .
- Magiaa Harry – odpowiedział blondyn.
Zayn poszedł pomóc Liamowi z talerzykami , a koło mnie szybko pojawił się Harry .
- Czeeść – powiedział wesoło
-Heeej –odpowiedziałam mu , po czym zaczęliśmy sobie patrzeć w oczy. Patrzyliśmy się tak przez chwilę , ale przerwał nam Zayn, który chciał usiąść , ale nie było miejsca
- Tak pchajcie się bardziej- powiedziałam z sarkazmem.
- Dobra – odpowiedział , po czym popchnął tak loczka , że ja i Lou znaleźliśmy się na ziemi .
- To był sarkazm Zayn – wykrzyczałam
- Nie wyczułem go – odpowiedział, chodź w jego głosie było słychać , jakbym nic nie mówiła o sarkazmie .
Zorientowałam się , że leże na Lou , który się śmieje . Również zaczęłam się śmiać . Potem nasze oczy spotkały się , podobnie jak z Loczkiem. Lou miał oczy niebieskie , mogłabym się godzinami patrzeć w jego tęczówki, były cudowne . Stop co ja plotę jakie cudowne ! Leżałam tak na Louisie dobre 5 minut , ocknęłam się i momentalnie zeszłam z niego. Usłyszałam tylko ciche „ UUUU” Nie wiedziałam co się dzieje , ale zignorowałam to .
- Nie no żartujemy – oznajmił Zayn.
Potem usłyszeliśmy ciche szelesty w krzakach i momentalnie pojawili się dwóch chłopaków w naszym wieku .
- EEE cześć , jesteśmy sąsiadami tam za lasem i chcieliśmy się spytać czy możemy pożyczyć trochę węgla – zapytał nieznajomy chłopak.
- Jasne – powiedział Harry , po czym wstał i poszedł po drewno . Zauważyłam , że Ci dwaj spoglądają na mnie, myślałam , że zaraz zwariuje , gapili się i stali bez ruchu . Chciałam być miła i zignorować to , ale nie dałam rady, oni się tak perfidnie gapili.
- Co się tak gapicie nigdy nie widzieliście dziewczyny i  6 chłopaków ? – zapytałam.
- Ale jaka ładna dziewczyna – odpowiedział jeden.
Harry przyniósł ten węgiel i dał im po czym odeszli.
-Komuś tu wpadła w oko moja siostra – powiedział z uśmiechem Jessie.
 Nie odpowiedziałam mu , tylko popatrzyłam się na Jessiego z miną typu „ nie dzięki, nie dla mnie”
Poszłam do kuchni zobaczyć co robi Niall.
- Hej Niall, co robisz ? – zapytałam
- Shake – odpowiedział.
Postanowiłam mu pomóc, więc wyjęłam tace i postanowiłam shake na nią. Wróciliśmy z powrotem do chłopaków. Rozdaliśmy im shake i po chwili spróbowaliśmy , znaczy wszyscy oprócz Harrego .
- Nie zabije mnie to ? – zapytał Harry.
- Nie , zaufaj mi jest pyszne – odpowiedziałam.
- No dobra , robie to dla Ciebie – oznajmił
Po chwili spróbował i szepnął mi „ opłacało się to zrobić dla Ciebie „ . Uśmiechnęłam się tylko do niego. Louis powiedział, że już upiekło się jedzenie , które jest na ognisku . Niall od razu przyleciał z talerzem. Każdy się zaczął śmiać z Niallera . Wszyscy już zjedli, oczywiście blondyn najwięcej. Zaczęliśmy rozmawiać ,  śmiać się i w ogóle. Było już późno, ale w końcu nie było tu nikogo oprócz nas , wiec nie musieliśmy się przejmować.  Niall przyniósł gitarę i  poprosiłam chłopaków , żeby zaśpiewali jakąś piosenkę wybrali Summer Love . Kochałam tę piosenkę , tak jak ogólnie One Direction. Było już późno, każdy był zmęczony , dlatego poszliśmy do domu . Przebrałam się w piżamę i zapadłam w sen . Obudziłam się ok. 12. Przetarłam oczy i na moich rękach zauważyłam ślady po czarnej kredce .
- Maaaalik !!!!!!!!! – wykrzyczała, nie obchodziło mnie czy oni jeszcze śpią czy nie , Zayn pewnie znowu mnie czymś wysmarował .
- Co ?! – usłyszałam głos Malika
Nie chciałam się drzeć , dlatego poszłam do chłopaków, którzy pewnie siedzieli w kuchni.
-To nie jest śmieszne ! –wydarłam się na Zayna, który o mało co nie umarł ze śmiechu .
- To nie ja , ale szkoda , że na to nie wpadłem hahahhaa – powiedział.
Spojrzałam w lustro . Aż się przeraziłam.
- Maliik jesteś martwy już – oznajmiłam mu .
- To nie ja – powiedział dalej śmiejąc się.
W pewnym momencie przyszli chłopaki.
- Byliśmy w sklepie , nie chcieli – zaczął Harry , ale nie dokończył , bo padł na podłogę ze śmiechu
Wszyscy się na mnie popatrzyli i też wybuchli śmiechem. Na twarzy miałam wymalowanego klauna , czarną kredką .
- O będziesz miał ostro przewalone – powiedziałam złym glosem.
- To nie ja – odpowiedział znowu.
- To kto? Sama sobie to zrobiłam ? -  powiedziałam , patrząc się na chłopaków, wszyscy patrzyli się na mnie oprócz Louisa, który patrzył się na wszystkie strony .
- Tomlinson jesteś martwy !!!! –wykrzyczałam
- Czego się drzesz kobieto, jest ranek. -powiedział Jessie.
- Prawie południe – powiedział blondyn , jedząc żelki.
Kiedy Jessie się na mnie spojrzał, również zaczął się śmiać .
- Nie żyjesz Louis  !- ponownie wykrzyczałam, po czym zaczęłam go gonić.
Miałam na niego sposób. Wzięłam wszystkie marchewki z lodówki , podeszłam do kosza i pokazałam mu , co chce z nimi zrobić.
 - Nie zrobisz tego – oznajmił Loui.
- Oj zrobi – wykaszlał Jessie.
- Ale Ci do twarzy z tym – powiedział Liam , uśmiechając się . Jakoś mu się nie udało załagodzić tej sytuacji. Zanim go zabije , musiałam się ubrać, wiec poszłam do łazienki , wykonałam poranną toaletę , co najważniejsze zmyłam tego klauna z twarzy , ubrałam się w TO i wyszłam. Dziwnie , bo ich nie było w kuchni, przeszłam do salonu, też ich nie było, chodziłam po całym domu, ale ich nie było.
- O żelki i lusterko , fajnie zjem sobie , a lusterko wezmę . – powiedziałam głośno, nagle z kanapy wyszedł Niall. Jak on mógł się tam zmieścić cały ? kurwa ninja normalnie . Zayn wyszedł gdzieś spod stołu. Zayn podszedł do mnie , bo Niall nie mógł wyciągnąć nogi .
- Oddawaj ! – wykrzyczał.
- Gdzie jest Louis ? – zapytałam .
- Posłuchaj, bardzo kocham Cher – powiedział z uczuciem
 - Cher ? – zdziwiłam się – Nadajesz lusterkom imiona ? – dodałam
Nie odpowiedział , bo właśnie wtedy wyszedł Harry. 
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy 11 rozdział :3
Wow wchodzę a tutaj ponad 20 komentarzy, bardzo wam dziękuje za to , 
nie spodziewałam się aż tylu <3 
Pamiętajcie o zasadzie : 
CZYTASZ-KOMENTUJESZ :3

Jezioro nad którym była Amanda z chłopakami :D 

15 komentarzy:

  1. Gratuluję tylu czytelników, komentarzy, zajebistych rozdziałów !! :D Zazdroszczę talentu !! Naprawdę :) Świetnie piszesz *.* Każdy rozdział jest nieziemski ;) Czekam na następny rozdział :D

    onedirectionimaginyyy.blogspot.com :3

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! :D


    Ej u mnie w szkole jest nauczyciel, którego przezywamy Louis:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super piszesz. Właśnie szukałam jakiegoś ciekawego opowiadania o 1D i znalazłam !;)
    Życzę ci weny i wielu czytelników.
    Pozdrawiam Mila z fable--or-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział zajebisty . . :*
    Jak każdy :d heh . Czekam na następny ^^

    P.S :
    Zapraszam do siebie , nowy rozdział :*
    http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/

    Ściskam bardzo mocno . <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i wgl u mnie masz nominajcę . :**
      jesli chodzi o szczególy to tez u mnie ^^
      Pozdrawiam ;]

      Usuń
  5. Hhahahahahahha.! Sikam po tym rozdziale.! Jest genialny i taki dla mnie, bo śmieszny :P Więcej takich momentów proszę :)
    Dzięki za komenta u mnie.!
    Życzę weny i ściskam mocno.! <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty to potrafisz zaciekawić i rozśmieszyc ;DD Naprawdę udany rozdział :)

    zapraszam do mnie :)
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana prze ze mnie Liebster Award Więcej informacji u mnie na blogu :http://dopokibede.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahahaha o kurwa normalnie nie mogłam ze śmiechy na końcówce ! Kocham jak piszesz ;3 i zabieram się za kolejny rozdział bo dwa opuściłam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mega :D cały czas się śmiałam najbardziej rozwaliło mnie.. :
    „ nie dzięki, nie dla mnie” xDD

    OdpowiedzUsuń
  10. hahaha "bardzo Cię kocham Cher" nie no ja leję .. xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatni dialog powala. Kojarzy mi sie z filmem Randka z gwiazda, gdzie byl dokladnie taki sam tekst.;>
    Dopiero teraz trafilam na tego bloga, nie zaluje jest swietny. ^^

    OdpowiedzUsuń