poniedziałek, 12 listopada 2012

Rozdział 8 :)


*oczami Amandy*
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko spryskałam się perfumami i zeszłam na dół .
-Cze –cześć – powiedziałam radośnie.
- Cześć, a co Ty taka radosna ? – zapytał Liam.
- jakoś tak –odpowiedziałam .
 -Wypiła pięć energetyków – szepnął Jessie .
- To co oglądamy ? – zapytałam , podchodząc do szafki z filmami .
Po chwili podszedł do mnie Louis i Harry.
-Idź usiać, a my coś wybierzemy – oznajmił Zayn .
Posłusznie usiadłam na kanapie , chłopcy wybrali „ Klątwę” . Mimo że film się nie zaczął , a już zaczęłam się  bać , od zawsze bałam się horrorów. Jessie o tym doskonale wiedział , dlatego jak się na mnie popatrzył to zaczął się śmiać , ja za karę rzuciłam go poduszka .
-za to ogolę Cię na łyso w nocy – oznajmił brat.
- Tylko spróbuj , a połamie Cię całego  -odpowiedziałam.
- Na Twoim miejscu bym się bał – powiedział Zayn do brata.
- Ona mnie cała przeraża – odpowiedział brat.
Film się zaczynał , a ja szybko wstałam i poszłam po pepsi, akurat mieliśmy w puszkach . Za te groźby brata, podeszłam do niego, potrząsnęłam puszką i otworzyłam ją tak ,że wytrysnęła na Jessiego . Poczułam jak ktoś łapie mnie w tali, to był Louis .
-Spokojnie , siadaj lepiej –uspokajał mnie Lou.
- Za dużo energetyków – dodał Horan.
Jessie wstał i poszedł się przebrać . Po chwili był już z powrotem . Usłyszałam ,że dostałam sms-a , odczytałam go , a potem pokazałam Jessiemu .
- O po trzech dniach się odezwał nagle sobie o Tobie przypomniał – Oznajmił Jessie , który zrobił się zły.
- Kto napisał ? o co chodzi ? –zapytał się Harry .
- O jej chłopaka znaczy byłego chłopaka  - odpowiedział brat.
-Dobra nieważne , oglądajmy już to – oznajmiłam , po czym wzięłam pilot i włączyłam film. Film był naprawdę straszny , już po 20 minutach się bałam , chłopcy jak widać się nie bali ,strasznie zaciekawił ich ten film, ja zauważyłam ,że po mojej prawej stronie siedzi Jessie , a po lewej Lou . Mnie zaczął coraz bardziej przerażać , w pewniej chwili tak odruchowo wtuliłam się w Louisa. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Chciałam iść otworzyć , ale Jessie się uparł żebym została, kurde on mi robi na złość.  Poszedł otworzyć Harry.
- Cześć , czy tu mieszka Amanda ? –zapytał chłopak , jego głos wydawał się dziwnie znajomy .
Spojrzałam lekko w stronę drzwi i ujrzałam Filipa.  Pomyślałam „ kurwa co on tu robi ? „ zaczęłam kiwać przecząco głową , szeptać ,że nie mieszka , ale on chyba nie słyszał.
- Jasne , zaraz ja poproszę – powiedział wołając mnie.
„Harry powinien sobie wyczyścić uczy ,albo przetrzeć oczy najlepiej i to i to” pomyślałam. Myślałam ,że gorzej już być nie może ,że jak nie będę podchodziła długo to sobie pójdzie. Jednak inteligentny  Hazza zaczął wołać na cały dom moje imię, nie no świetnie . Niechętnie wstałam i podeszłam do drzwi.
- Mówiłem , że Cię znajdę , nie pozwolę Ci tak łatwo odejść – powiedział.
Nie odpowiedziałam mu nic. Nie chciałam z nim gadać.
-Zmieniłaś się , wyładniałaś- powiedział znowu
- Daruj sobie – powiedziałam głośniej , lecz chyba za głośno , bo usłyszał to mój brat .
Jessie wstał i podszedł do nas.
- Dasz jej wreszcie święty spokój i dla Twojej wiadomości to ona zawsze taka była , zawsze była ładna i to ta sama Amanda , tylko Ty nie potrafiłeś tego w niej dostrzec – powiedział głośno.
 Jessie tak się wydarł , że aż chłopaki się odwrócili .
- Chcę tylko pogadać , a jak nie to się dowiedzieć czy mam jeszcze szanse , albo czy masz chłopaka – oznajmił.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie spodziewałam się tego pytania. Wiem ,że jeśli powiem prawdę to się ode mnie nie odczepi , a jeśli skłamie to może i się odczepi , ale będzie źle, bo nie umiem kłamać.
-Tak ma chłopaka już , który potrafi dostrzec w niej to czego Ty nie potrafiłeś i on właśnie siedzi u nas , więc Tobie już dziękujemy , radze Ci się nie pokazywać już tutaj – powiedział za mnie.
 - Skoro ma ,to jak ma na imię ? –zapytał
- Louis – oznajmił  -Prawda siostro? –dodał po chwili.
Nie wiedziałam co mam powiedzieć . Jednak zdecydowałam się , że po prostu mu przytaknę . Nie mogłam tego słuchać już , od kiedy go zobaczyłam , znowu wrócili wspomnienia , dlatego szybko trzasnęłam drzwiami . Odeszłam od drzwi, po czym usiadłam na tym samym miejscu co siedziałam , Jessie zrobił to samo , chłopaki zastopowali film i popatrzyli na nas. Nadal się nie odezwałam.
- Więc tak dziwnie wyszło , ale musiałem coś powiedzieć , więc nie wyobrażaj sobie za dużo Lou – oznajmił ,uśmiechając się .
*Oczami Louisa*
To ,że nazwał mnie Amandy chłopakiem , strasznie mi się podobało. Chciałbym żeby tak było. Ale nie mogłem powiedzieć przed wszystkimi , że moje serce należy właśnie do niej, że głupieje jak ją widzę, wiem też że Niall i Harry czują to samo co ja , dlatego nie mogę też jej za bardzo tego okazać , a tym bardziej powiedzieć . Zależy mi na niej , ale Harry i Niall są moimi najlepszymi przyjaciółmi .
*Oczami Nialla*
Kiedy usłyszałem ,że chłopakiem Amandy jest Louis to po prostu byłem zły, a zarazem chciało mi się płakać , zawsze byłem wrażliwy . Tak bardzo chciałem powiedzieć Amandzie swoje uczucia do niej, ale jak by się wtedy poczuli Louis i Harry ? w końcu też się zakochali w niej . Ja ją kocham nad życie i strasznie bym chciał ,żebym to ja był jej niby chłopakiem . Co ja się oszukuje , przecież Harry i Lou są lepsi ode mnie i to o wiele. Nie mam szans . Jednak nie poddam się i będę walczył o nią.
*Oczami Harrego*
Jestem strasznie wściekły na Louisa. Nie wiem za co , przecież to nie jego wina , to Jessie powiedział ,że chłopakiem Amandy jest Louis. Wiedziałem, że mu to się bardzo spodobało. Albo jak Amanda się wtuliła w niego, myślałem ,że mu przywalę i to przy nich wszystkich , widziałem Louisowi się to bardzo podobało. Pogadam sobie z nim w domu . Kurwa jaka Amanda jest cudowna , a temu Filipowi to też miałem przywalić. Jak można nie dostrzegać piękna Amandy, ani jej poczucia humoru . Ja na nią mogę patrzeć całymi dniami i nocami , jest po prostu wspaniała.
*Oczami Amandy*
- Idę po pop-corn – oznajmiłam , nie lubiłam siedzieć w ciszy nigdy , czułam się nie zręcznie.
Wstałam i poszłam do kuchni. Po paru minutach był już gotowy. Wsypałam  całą zawartość do miski i postanowiłam zanieść chłopakom . Na ich widok ,aż mi się morda cieszy, cieszę się ,że ich poznałam . Nagle usłyszałam ,że przyszła Hannah , postanowiłam ją zignorować .
- O masz pop-corn , dzięki – powiedziała, wyrywając mi miskę .
- Zrób sobie  - odpowiedziałam głośno , po czym wyrwałam jej miskę z pop –cornem.
- Złamałam paznokieć przez Ciebie- Wykrzyczała.
- Kupisz sobie nowe – odkrzyknęłam.
Nie mogłam się na nią już patrzeć , po prostu poszłam na swoje miejsce siedzące , po czym położyłam miskę z pop-cornem na stół. Akurat los tak chciał ,że przyszła Hannah.  Ona tak jakby wypchnęła mnie z siedzenia . A no tak siedziałam obok Jessiego . Przecież zapomniałam ,że ona niby kocha go i tak nie wierze w to , mój brat był kompletnie zaślepiony . Z kolejnym dniem nienawidzę jej coraz bardziej. Postanowiłam już ją puścić na to miejsce , zaczęłam się rozglądać i szukać jakiegoś wolnego, zauważyłam ,że jest pomiędzy loczkiem, a blondaskiem , usiadłam pomiędzy nimi.
- O co Ci chodziło z tym ,żebym sobie kupiła nowe paznokcie ? –usłyszałam głos Hannah . Wcale nie miałam zamiaru jej odpowiadać ,ale jednak zrobiłam to .
- No błagam Cię każdy wie ,że masz sztuczne , po co ściemę walisz ? – odezwałam się , ona umilkła . Usłyszałam śmiechy chłopaków, nawet Jessie się zaśmiał . Wkurzyła mnie . Wróciliśmy do dalszego oglądania. Ponownie się film zaczął. Mój strach jakby zniknął. Kiedy się wciągnęłam w ten film to nagle się  wyłączył . Zobaczyłam ,że to Hannah  wyłączyła. Jeszcze lepiej , zaczęła grzebać i szukać innego filmu.
- Oddawaj to , po co to wyłączyłaś ? – zapytałam ze złością.
- Nie chce tego – odpowiedziała również ze złością.
- Ale my chcemy – nagle usłyszałam głos Zayna. 
Byłam mu wdzięczna za to ,że się odezwał . Wyrwałam jej płytę i powrotem włożyłam do DVD.
- Co robisz , może nie każdy chce oglądać to co Ty ,pomyślałaś o tym? – zapytała , po czym popatrzyła się tym złowrogim wzrokiem. Ona ponownie wyciągnęła płytę z odtwarzacza.
- Oszem każdy chce to oglądać – ujrzałam jak blondyn podchodzi i powrotem włącza film. Ona natomiast wstała i poszła na górę. Przybiliśmy sobie piątkę i wróciliśmy dumnie na swoje miejsca.
- Mogłaś sobie to darować Amanda – oznajmił Jessie .
- Niby co? Nienawidzę jej , a nikt nie będzie oglądał tego co ona chce , skoro już zaczęliśmy to oglądać to dokończymy, przyznaj ,że sam chciałeś to oglądać – odpowiedziałam.
- No chciałem ,ale to nie zmienia faktu że… - nie dokończył , bo przerwał mu Zayn.
-Amanda dobrze zrobiła, ona przyszła i zaczęła się rządzić – powiedział chłopak z blond pasemkiem.
Jessie zamilkł . Znam mojego brata i wiem ,że myśli teraz i dziękuje mi za to co zrobiłam. W końcu film się skończył , Hannah już śpi chyba , bo nie schodziła na dół. Chłopcy chcieli już iść, ale zatrzymaliśmy ich , powiedzieliśmy ,że będą spać u nas. Jessie wziął Liama i Zayna do pokoju swojego, a mi został Harry , Niall i Lou. Dobra jakoś się pomieścimy .
- Wiesz ja mogę spać na kanapie na dole –powiedział blondyn.
- Ona jest nie wygodna , a poza tym na niej się siedzi , a nie śpi i chyba nie myślisz , że Cię wypuszczę – odpowiedziałam , biorąc go za rękę i prowadząc do pokoju.  Poszłam do łazienki  przebrać się w piżamę .
* Pod nieobecność Amandy*
- Co Ty odwalasz Lou? – zapytał Harry .
- Nic nie robie – odpowiedział.
-Wiesz o moich uczuciach i jeszcze to wykorzystujesz – powiedział blondyn.
- Powiem jej co czuje – oznajmił lokowany.
- Żartujesz sobie tak ? Nie rób jej tego , ani nam , po jak jej powiedz to ja też , a wtedy będzie musiała wybrać – powiedział Loui.
- Nie chce tak , no dobra nie powiem jej tego . – uległ Hazza.
< weszła Amanda do pokoju >
-No , więc jeden musi spać ze mną – oznajmiłam im .
Tego się obawiałam , cała trójka chce spać ze mną , nagle w drzwiach pojawił się Liam.
- Robimy zamianę , wy chłopaki idziecie do Jessiego , a ja z Zaynem idziemy tutaj – oznajmił Liam.
Mi to było obojętne , całą piątkę lubię tak samo chyba . Widziałam ,że Harremu, Louisowi i Niallowi nie podobało się to , bo nie chętnie wyszli z pokoju , nic już nie rozumiem , zachowują się dziwnie ostatnio. Więc tak ustaliliśmy ,że Liam i Zayn śpią na dwu-piętrowym łóżku, a ja sama na swoim . Nie dawało mi to spokoju, dlaczego Harry , Niall i Louis tak się zachowują.  Długo rozmyślałam ,aż w końcu zasnęłam.  Kiedy się obudziłam nie było już Liama i Zayna. Moją uwagę przykuło moja szminka na toaletce , która było otworzona , a przecież ja nie używałam szminki  wczoraj , zobaczyłam w lustro , aż się przeraziłam . Ubrałam się w TO i szybko zeszłam na dół, nie chciałam tego zmywać z twarzy , chciałam im to pokazać.
- Zayn ! Ale będziesz mieć w pierdol – wykrzyczałam schodząc po schodach .
- Nic nie zrobiłem – odpowiedział , potem poparzył na Liama, który  wepchnął kanapkę do buzi.
Widziałam ,że wszyscy się mi przyglądali , a w pewnym momencie zaczęli się śmiać.  Myślałam ,że oszaleje , Zayn wymalował mnie szminką na całej twarzy !
- Śmieszy Cię to ? – zapytałam , teraz moja kolej.
- Co ona chce zrobić ? – usłyszałam szept Zayna do mojego brata.
- Znając ją to już możesz uciekać – odpowiedział brat.
Poszłam do łazienki, nalałam wody w wiaderko i ponownie zeszłam na dół. Zayn akurat coś robił w kuchni i był odwrócony do mnie tyłem , chłopaki chcieli go ostrzec , ale pokazałam im palcem jak ,żeby byli cicho .
-Zayn brałeś prysznic ? –zapytałam.
-Nie a co ? – odpowiedział , nie odwracając się do mnie.
Podeszłam z wiaderkiem i wylałam całą zawartość na Zayna, starałam się ,żeby woda była strasznie lodowata .
- Moje włosy ! –wykrzyczał   -Musiałaś tak … grrr zabije Cię – dodał .
Zaczął mnie gonić po całym domu, a ja zaczęłam się śmiać , a o chłopakach nie wspomnę, wszyscy prawie tarzali się ze śmiechu . W końcu mnie złapał.
-No i co mam z Tobą zrobić ? – zapytał
- spójrz na to  z pozytywnej strony , przebudziłeś się , a zarazem nie będziesz musiał brać prysznica – oznajmiłam mu. On mnie w końcu puścił , a ja poszłam to zmyć z twarzy . Umyłam się , wykonałam lekki makijaż , rozczesałam włosy i zeszłam z powrotem na dół.
- No dobra ,kto mi zajebał telefon ? – zapytałam .
Nikt nie odpowiedział. Okazało się , że to był Harry , bo szeroko się uśmiechnął, powodując dołeczki na swojej twarzy. Oddał mi telefon , ale był bez karty , baterii i klapki. Podeszłam do Louisa. Pokazał na policzek , zrobiłam to pocałowałam go w policzek.
-Ej ja też chce , to nie fair – oznajmił Harry.
- Za późno – odpowiedziałam.
On udawał obrażonego, więc mu uległam, podeszłam do niego i dałam mu buziaka w policzek. Potem podeszłam do Liama, zrobiłam to samo co Lou i Harremu, ale on miał tylko klapkę. Wiem ,że Jessie nic nie miał , a poza tym go nie było, był w pokoju. Podeszłam do Zayna.
-Oddawaj to – powiedziałam szybko.
-Nie mam nic –odpowiedział – Ale jak chcesz to też możesz mnie pocałować w policzek .
-Jak nic nie masz to nie licz na to –oznajmiłam mu z uśmiechem.
- Ej Niall daj baterie – usłyszałam szept Zayna.
Podeszłam do blondyna , on zaczął się rozglądać w prawo i lewo , udawał ,że mnie nie widzi.
- Dawaj – powiedziałam .
On spojrzał na mnie z miną typu „ Bitch please” . Pocałowałam go i dopiero oddał. Była już 12 , Jessie miał na 16 do pracy , nadal nie wiem gdzie on pracuje ,ale dobra. Chłopaki przychodzą o 16 równo. Jessie nadal nie wierzy ,że się nie zabijemy z jego dziewczyną , dlatego prosi chłopaków , żeby nas pilnowali.  Chciałam ,żeby zostali ,ale oni uparli się ,że widzimy się o 16 i takie tam. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
juuż 8 rozdział 
Przyznam , że mi się on nie podoba , taki nudny , nic się nie dzieje.
Ale muszę wam powiedzieć , że już jutro Hannah zniknie z rozdziałów :) 
Przypominam o ankiecie po prawej stronie i o tym jak macie jakieś pytania to piszcie na aska , albo na tt , chętnie odpowiem :) 
jeszcze jedno: 
CZYTASZ-KOMENTUJESZ

10 komentarzy:

  1. Jej ... Dawno już tu nie byłam ... A się porobiło ? No weź, aż trzech na raz ? Już nie wim komu mam kibicować. Po dwusekundowym namyśle stawiam na Nialla. Psecies on taki fajny jest *-*
    Incydent z televonem ... Mrrr xD Aż mi się cieplutko od tej całej przyjaźni zrobiło. A Hannah ? Taka . Taka...taka ... Nie lubię jej i to nawet dobrze że nie będzie tej lali w dalszych rozdziałach ;3
    Pozdrawim i życzę miłego dnia xx
    Mrs.Styles

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Ale aż trzech? jeej... no nic, nie moge się doczela następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahahahhaha 3 na raz <333 KOCHAM TO!
    HANNAH ZNIKA?! NOOOOOOOOOOOO NIE ;////// Daj jeszcze kogoś za jej miejsce :D

    OdpowiedzUsuń
  4. BOŻE JAK SIĘ CIESZĘ!!! Weź, wywieź tą Hannah gdzieś w siną dal i pozwól działać Jessie'mu co do Vanessy.! A co do Amandy i chłopaków to, z którym Ona w końcu będzie, bo przecież ma trzech wspaniałych adoratorów.! Mam nadzieję, że poznam odpowiedź na to pytanie już w najbliższych rozdziałach :)
    Życzę weny i przesyłam buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję że już niedługo Hannah nie będzie . . Zginie , gdzieć albo co . . Obojętnie . :D No a Vanessa ma problem , bd musiała wybrać . . :)
    Louis , Harry , Niall . . ? hmm . . Dla mnie Lou , niepodważalnie . :)
    Rozdział boski , czekam na nexta . . : *

    Ściskam mocno . . : * < 3
    http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie . :
      http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/

      Nowy rozdział . . ;-**

      Usuń
  6. Nie jest nudny, ejst seri świetny. w z kazdym rozdziałem podoba mi sie coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieje ze Amanda i Zayn...ze cos bedzie xD .
    Ogolnie jest mega ;****

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się to jak trzech do Amandy lata, nie czytałam jeszcze takiego opowiadania xD
    Fajny rozdział :D
    Tylko to mnie ciekawi..Hannah miała iśc do koleżanki spać a przyszła xDD

    OdpowiedzUsuń