środa, 28 listopada 2012

Rozdział 18 :)


Wszyscy zaczęliśmy się chlapać , znaczy prawie wszyscy . Zayn nie chciał wejść do wody , bo mu się włosy popsuły.
- Chodź Zayn – powiedział Liam.
- Nie, układałem je prawie  2 godziny – wykrzyczał.
Daliśmy sobie spokój . Po ok. godzinie wyszliśmy z wody, byliśmy wyczerpani . Szybko tylko zjedliśmy coś , a potem wzięłam piżamę z pokoju i pobiegłam wziąć prysznic . Szłam właśnie korytarzem i co chwilę słyszałam „ Dobranoc „  . Nie ma to jak mieszkać z 6 chłopakami . Zamknęłam drzwi od mojego pokoju i poszłam spać. Nie mogłam zasnąć , dlatego zeszłam na dół , do kuchni . Zapaliłam lampkę, żeby nikogo nie obudzić i ujrzałam Jessiego , który opierał ręce na kolanach , a w dłoniach trzymał głowę.
-  Co się stało ? –powiedziałam , podchodząc do niego .
- Straciłem ją rozumiesz ? – odpowiedział
- Kogo ? Vanesse ? – zapytałam z niedowierzaniem.
- Tak , poszedłem do niej, pogadaliśmy, wyznałem jej , że ją kocham  i… - nie dokończył, bo do kuchni wparował Niall.
Jessie momentalnie wstał i poszedł do pokoju.
- a temu co ? – zapytał Niall .
- Zakochał się – powiedziałam wzdychając.
Blondyn nie wiedział o co chodzi , więc podszedł do lodówki wyjął coś do picia i nalał w dwie szklanki. Potem podszedł do mnie wręczając mi jedna.
- A Ty czego nie śpisz?-  zapytał, popijając sok.
- Nie mogę jakoś – odpowiedziałam.
- Ubieraj się , pokaże Ci coś – oznajmił szybko.
- Ale Niall jest noc – odpowiedziałam .
- Ubieraj się – powiedział ponownie .
Posłusznie poszłam do swojego pokoju i ubrałam się w to, po czym zeszłam na dół. Gdzie czekał już gotowy Niall. Szliśmy przed park, mijaliśmy tę rzeczkę , przy której pierwszy raz się spotkaliśmy , potem znalazłam się na wysokiej górce .
- To tutaj , moje drugie ulubione miejsce – powiedział blondyn.
Niall zna piękne miejsca. 
- Jak tam Ci z Louisem się układa ? – zapytał niespodziewanie .
- Dobrze  -odpowiedziałam .
Blodnyn położył się na trawie i wpatrywał się w gwieździste niebo .Po chwili poczułam na sobie wzrok chłopaka. Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się .
*Oczami Nialla*
Bardzo chciałem jej pokazać to miejsce, jest ono dla mnie wyjątkowe , tak jak ona . Muszę się pogodzić z tym , że jest z Louisem , widocznie tak los chciał . Mogłem się godzinami patrzeć na nią, jak bym miał taką dziewczynę to bym był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, a do tego jej uśmiech . Zawsze rano budzę się z nadzieją , że  to wszystko sen , że Amanda nie jest z Louisem. Szkoda , że wcześniej nic nie zrobiłem , teraz ja bym z nią był. Poczułem jak po mojej lewej stronie spływa jedna łza , zawsze byłem wrażliwy , ale szybko otarłem ją żeby Amanda nie widziała.
*Oczami Amandy *
Dochodziła już godzina 6 , chcieliśmy wrócić tak , żeby chłopaki nie wiedzieli, że gdzieś wychodziliśmy .  Po ok. 20 minutach byliśmy w domu , cicho weszliśmy , skierowaliśmy się na górę , a gdy byliśmy przy moim pokoju , powiedziałam mu tylko „ Dziękuje” i zamknęłam drzwi.  Nie chciało mi się wgl spać , więc przebrałam się w to < bez czapki i do tego granatowe trampki> i wyszłam na balkon.  Kochałam patrzeć , jak wschodzi słońce , widok był przecudny .  Usiadłam na krześle i rozmyślałam wpatrując się w chmury . Spojrzałam na zegarek była 7:30 , trochę się zamyśliłam.  Z rozmyśleń wyrwał mnie Louis , który przytulił mnie od tyłu.  Jak ja lubię kiedy ktoś mnie tak przytula .
- Nie śpisz już ? – zapytałam.
- Jak widać nie  - odpowiedział , uśmiechając się.
Pociągnął mnie za rękę i zaprowadził na dół, gdzie Liam robił omlety . Chciałam zanieść Jessiemu , dlatego wzięłam kilka na talerz i poszłam na górę .
- Zaraz wracam – powiedziałam , wchodząc po schodach.
Uchyliłam trochę drzwi i ujrzałam mojego brata , gapiącego się na swoje zdjęcie z Vanessą. Nie chciałam o nic pytać , dlatego postawiłam mu tylko jedzenie na stolik . On wstał wyszeptał tylko „ Dziękuje „ i przytulił mnie . Chciałam zostawić go samego , bo wiem jak się teraz czuje . Wyszłam zamykając drzwi. Na schodach mijałam akurat Nialla. 
-Musimy to powtórzyć – szepnął tak , żeby nikt nie słyszał.
Pokiwałam twierdząco głową i zeszliśmy wspólnie na dół.
- Co się stało z Jessiem ? –zapytał Lou.
- Ma doła – zdążyłam tylko tyle powiedzieć , bo zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworzę – wydarł się Niall.
W progu stanęła Vanessa .
- Emm cześć , jest Amanda ? – usłyszałam
Bez wahania szybko podeszłam do drzwi.
- Cześć – powiedziałam szybko , a dziewczyna złapała mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju mojego .
Rzuciłam tylko „ Zaraz wracamy „ do chłopaków , a oni popatrzyli się po sobie i wrócili do jedzenia śniadania .  Vanessa zaciągnęła mnie do mojego pokoju , zamknęła drzwi na klucz, żeby nikt nam nie przeszkadzał.
- Posłuchaj nie wiem co mam robić – powiedziała, a  po jej policzkach zaczęły płynąć łzy.
Domyślałam się , że to chodzi o Jessiego .
- Kochasz go ? – zapytałam.
-Tak , jak nikogo innego , wtedy jak przyszedł do mnie to bałam się , że ta jego dziewczyna nadal z nim jest ,a on… - nie dokończyła , bo przerwałam jej.
- A on teraz siedzi w swoim pokoju i patrzy na wasze zdjęcie – dokończyłam za nią .
Ona momentalnie wstała , otarła łzy , przytuliła mnie i pobiegła do drzwi. Nie wiem co było dalej , bo nie chciałam ich podsłuchiwać , dlatego zeszłam na dół.
*Oczami Jessiego*
Naprawdę bardzo kochałem Vanesse , to była miłość od pierwszego wejrzenia . Teraz siedzę jak debil i patrzę się na nas . Usłyszałem jak otwierają się drzwi, pomyślałem , że to znowu Amanda , ale moim oczom ukazała się Vanessa. Od razu odwróciłam się do niej , a ona podeszła i mnie przytuliła. Byłem zaskoczony  , ale odwzajemniłem to .Kiedy się odkleiliśmy od siebie , ona powiedziała , że mnie kocha i , że chce dać nam szanse . Ucieszyłem się , dlatego pocałowałem ją . Potem zeszliśmy na dół do reszty.
*Oczami Amandy *
 Mam nadzieje , że im się uda i będą razem. Pasują do siebie . Dokańczałam właśnie moje śniadanie . Skończyłam jeść , więc włożyłam talerz do zmywarki i nalałam sobie soku . Poczułam męskie perfumy , odwróciłam się i ujrzałam Louisa . Złożył na moich ustach delikatny pocałunek . Zauważyliśmy Vanesse i Jessiego , co najważniejsze zadowolonych . Wiedziałam , że będą razem. Jessie oprowadził Vanesse do drzwi , a ja szybko podeszłam do nich , a Jessie poszedł do kuchni .
- A więc to z tym – powiedziała uśmiechając się  - jaaki przystojny – dodała
- Ejejeje zajmij się swoim , a nie moim – powiedziałam , uśmiechając się .
- Pięknie razem wyglądacie , szczęścia – odpowiedziała .
- Nawzajem –powiedziałam przytulając ją , pożegnałam się z nią i wróciłam do kuchni .
Mijałam Jessiego , który szedł w stronę Vanessy , pewnie ją odprowadzi. Strasznie się cieszyłam , że są szczęśliwi .  Jak zwykle chłopaki się kłócili , słuchać było najbardziej Nialla , pewnie znowu mu coś zabrali .
- Co Ci zginęło ? – zapytałam .
- No żelki , jak zwykle – odpowiedział z pretensjami .
- No przepraszam , miałem ochotę na żelki – powiedział Zayn .
- Ale musiałeś malinowe ? – wykrzyczał
- A jakie kurwa czekoladowe ? – odpowiedział .
- Ale malinowe najlepsze – wykrzyczał ponownie blondyn .
Te kłótnie zawsze mnie bawiły , dlatego cicho się zaśmiałam .
- oooo widzę , że kogoś tu coś śmieszy, ja tu przeżywam kryzys , a Ty się śmiejesz – powiedział, podchodząc do mnie.
- Niall daj spokój – Powiedział Loczek.
„Tak zawsze mi coś jedzą  „ usłyszałam jak Niall mówi sobie pod nosem , na co jeszcze bardziej się zaśmiałam , a on tylko wyszedł z domu .  Nie wiedziałam dokąd on poszedł , ale wróci . Poszłam do salonu, włączyłam telewizor , a po chwili dołączyli się chłopaki . Włączyliśmy jakiś film , okazał się nudny , ale Liam , Louis, Harry i Zayn powodowali , że nawet nudny film stawał się śmieszny . Po 20 minutach do domu  wszedł Niall z reklamówką pełną żelków.  Rozpakował wszystko i włożył do szafki , po czym dosiadł się do nas . Zayn skomentował kolejną scenę z filmu, a my wszyscy wybuchliśmy śmiechem . 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy już 18 :)
Co myślicie ? :) 
Bardzo proszę o głosowanie w ankiecie , nie pytajcie sie po co ankieta , bo wszystkiego się dowiedzie w rozdziałach :D
Pamiętajcie że 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Następny w piątek :) 

Widok kiedy Amanda patrzyła na wschodzące słońce :)
miejsce gdzie byli Niall i Amanda 
Jessie po rozmowie z Vanessą 

11 komentarzy:

  1. Super rozdział jak i całe opowiadanie. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra rozdział, znowu... :D
    Czekam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo rozdział świetny ^^ czekam na następny ;]
    A co do ankiety , to muszę powiedzieć ze tam nie ma mojej opowiedzi , a mianowicie - LOUIS < 3 3 :**
    No więc ściskam Cie mocno i życzę weny :]

    P.S : u mnie nowy rozdział . :>

    OdpowiedzUsuń
  4. na początku chciałam przeprosić za to że nie komentuje każdego rozdziału, ale oczywiście każdy czytam. po prostu mam tyle obowiązków że czasami zwyczajnie nie mam siły wyskrobać tych paru słów. rozdział świetny jak zawsze zresztą. czekam na nn Pozdrawiam M.Payne :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny! Zresztą jak każdy inny, już nie mogę doczekać się kolejnego*.*
    Zapraszam także do mnie;)
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/ jeszcze dzis pojawi sie nowy rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny.Po prostu zajebiście piszesz. Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Like it :) przy najbliższej okazji czytam dalej

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam to, że zawsze dodajesz zdjęcia obrazujące sytuacje. jestem ciekawa co będzie z tym naszym Niallerkiem

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na następne ! ;D
    Jesteś bardzo kreatywna .. widać to jak piszesz opowiadanie .
    Jest bardzo ciekawe, chciałam bym kupić taką książkę :D

    OdpowiedzUsuń