Hannah całującą się z Jessiem. Kiedy chłopak mnie zobaczył, od razu odszedł
od niej. Nie wiedział co powiedzieć.
-Cześć Amanda –powiedziała Hannah z głupim uśmieszkiem .
- Co Ty tu robisz ?! –zapytałam lekko podnosząc głos.
-Przyjechałam do mojego chłopaka – odpowiedziała wtulając
się w mojego brata.
Chłopak nadal nie wiedział co powiedzieć. Cały czas czekałam
na wyjaśnienia jakieś. Do domu nagle wparowali Louis,Harry,Niall,Zayn i Liam
,byli zaskoczeni tą sytuacją , ta samo jak ja.
-Hej chłopcy, jestem Hannah –podeszła do nich dziewczyna,
podając rękę pasiakowi.
Louis popatrzył na chłopaków, nie wiedział co zrobić , czy
odwzajemnić czy po prostu ją olać.
-Cześć –odpowiedział obojętnie , nie odwzajemnił uścisku .
Ja lekko wybuchłam śmiechem , ale poczułam jak ktoś mnie
dźgnął łokciem w ramię , to był Harry.
Hannah chciała podejść tym razem do blondyna .
-Możesz się uspokoić ?- zapytałam ,łapiąc ją za rękę.
-O czym Ty mówisz ? –spytała, jakby nie widziała nic złego.
-Tam swoi Twój chłopak, a na jego oczach podchodzisz do
innych i świecisz im swoimi sztucznymi cyckami- oznajmiłam .
-Możecie przestać ? – w końcu Jessie się odezwał.
- Hannah, może pójdziesz do łazienki przypudrować nosek
trochę co? – powiedziałam udając miłą.
Hannah wzięła swoją wielką kosmetyczkę i poszła do łazienki.
- Możesz mi powiedzieć co ona tutaj robi, w tym czasie kiedy
powinna być tutaj Vanessa ? –zapytałam zezłoszczona.
-A jak film ? –odpowiedział.
-Nie zmieniaj tematu –odparłam szybko.
Chłopcy postanowili już iść, nie chcą nam przeszkadzać,
próbowałam ich zatrzymać ,ale uparli się. Pożegnaliśmy się ,wiec przeprosiłam
ich za to wszystko i wyszli.
-Więc jak to się stało? –odparłam znowu .
-Więc czekałem na Vanesse, usłyszałem ,że ktoś puka,
poszedłem otworzyć ujrzałem Hannah, ona rzuciła się na mnie ,zaczęliśmy się
całować i zapomniałem zamknąć drzwi i wtedy właśnie weszła Vanessa –opowiadał
,spokojnie.
-I Ty to mówisz tak spokojnie tak? – zapytałam .
Jessie nie odpowiedział.
- Wiesz co jest najgorszej ? że Vanessa czuje do Ciebie coś
więcej niż do przyjaciela, a Ty ją potraktowałeś jak zabawkę, dałeś jej
niepotrzebnie nadzieje –oznajmiłam mu .
Chłopak znów nie odpowiedział.
-Ja –ja nie wiedziałem –odparł .
-To już wiesz, a jeszcze jedno gdzie ona będzie spać ? –zapytałam.
-U nas – odpowiedział.
Zatkało mnie . Po chwili powiedział ,że znalazł prace i od
jutra zaczyna. W pewnej chwili Hannah wróciła z łazienki . Ja nie patrząc na
nią wybiegłam z domu , ja mojego brata nie poznaje ,musiałam sobie wszystko
poukładać. Postanowiłam pójść do Vanessy. Zapukałam lekko, drzwi otworzyła mi
zapłakana Vanesaa. Wpuściła mnie do
środka i wskazała mi palcem żebym usiadła.
-Chciałabym Cię przeprosić za mojego brata –nie widziałam co
mam powiedzieć jej , myślę , że chociaż tyle mogę zrobić dla niej .
-Wiesz co jest najgorsze? Że ja go kocham coraz bardziej
–powiedziała zapłakana .
Nie odpowiedziałam jej ,tylko ją przytuliłam. Siedziałam z
nią jeszcze kilka godzin ,zrobiło się późno ,więc postanowiłam wracać do domu .
Ostatni raz przytuliłam Vanesse i wyszłam. Doszłam do domu i co zobaczyłam ?
Hannah która rzuciła żarciem w mojego brata.
-Co kurwa żarcie marnujesz ?! myślisz ,że ono tak po prostu
spada z nieba ? Nie będę leciała do sklepu o 6 rano , bo Ty chcesz się
jedzeniem porzucać – wykrzyczałam.
-To co mam kurwa nic nie jeść ? –odkrzyknęła
-Chyba nie chcesz mi powiedzieć , że niby jadłaś. Co tak się
odżywiasz poprzez rzucanie w kogoś żarciem ?
a poza tym jak dla mnie to możesz nic nie jeść – ponownie się wydarłam .
- Dooooość ! –wydarł się Jessie . Jutro rano idę do pracy ,
więc zaprosiłem chłopaków ,żeby pilnowali was, bo się pozabijacie !-dodał .
Nie odpowiedziałam mu, pobiegłam do pokoju. Położyłam się na
łóżku i zaczęłam płakać. W takich
chwilach szczególnie brakowało mi rodziców . Przebrałam się w TĘ piżamę i
położyłam się do łóżka , starałam się nie myśleć o tym ,że Hannah jest u nas. Obudziłam
się około 10 , wygramoliłam się z łóżka , wygrzebałam z szafy ten zestaw i
pobiegłam do łazienki. Umyłam , wysuszyłam
i wyszczotkowałam włosy, umyłam się
i ubrałam. Wyszłam z łazienki. Zeszłam na dół , tam zauważyłam
chłopaków, którzy grali w łapki ? Jedynie Liam siedział na krześle i czytał
gazetę .
- Co wy robicie ? już wam się w główkach poprzewracało ?
–zapytałam , uśmiechając się.
-Ciebie też miło widzieć Amando - oznajmił Zayn .
-A no tak , cześć – powiedziałam , każdemu dając buziaka w
policzek.
- Ooo pięciu na raz ,no nieźle - usłyszałam głos Hannah.
-No wiesz ja przynajmniej nie robię burdelu z domu –
oznajmiłam , podchodząc do blatu po cytrynę do herbaty .
- No nie
powiedziałabym – odpowiedziała dziewczyna.
Ja z tych nerwów przycisnęłam aż cytrynę ,tak aż cały kwas z
niej wypłyną .
- Miły mamy dziś
poranek –próbował załagodzić sytuację Zayn.
-Bardzo miły –odpowiedziałam ze złością .
Wzięłam ścierkę powycierałam kwas z cytryny z moich rąk .
-Masz do herbaty – powiedziałam do Hannah ,rzucając w nią
zgniecioną cytryną .
Zaprosiłam chłopaków do pokoju, nie chciałam patrzeć na nią
.
- O tym razem do sypialni ich zapraszasz – oznajmiła z
głupiutkim uśmieszkiem Hannah .
Chciałam już jej przywalić ,ale poczułam ja ktoś mnie złapał
i odciągnął od niej, to był Horan.
-Chodź nie warto –szepnął cicho .
*Oczami Harrego *
Dziwiło mnie jak Amanda mogła z nią wytrzymać, ja już miałem
jej przywalić za to co powiedziała o Amandzie . Szkoda mi Jessiego . Cieszę się
że Amanda zaprosiła nas do swojego pokoju, nie mogłem patrzeć już na tę Hannah
.
*Oczami Amandy *
Zaprosiłam chłopaków do pokoju , nie chciałam na nią
patrzeć, podejrzewam, że chłopaki też nie . Wpadli do mojego pokoju, zaczęli
patrzeć na moje zdjęcia , zachwycać się .
- Wooow to Ty je zrobiłaś? – wydukał Louis .
-No ja , to nic takiego –odpowiedziałam .
-Są genialne , a kto to ? – powiedział Liam , wskazując na
zdjęcie moich rodziców .
- To moi rodzice –odpowiedziałam .
- A przepraszam nie wiedziałem – oznajmił .
-Nie masz za co , nie przepraszaj – powiedziałam ,
uśmiechając się.
Chłopaki zwiedzili też balkon , zaczęli się zachwycać
widokiem . Po paru minutach dali sobie
spokój i zakończyli zwiedzanie. Usiedli koło mnie na łóżku, zaczęliśmy się
śmiać , gadać , bardzo lubiłam ich towarzystwo
, tylko co nie spojrzę to Harry się na mnie patrzy, albo Louis ,albo Niall. Nie wiedziałam trochę jak się
zachować , dlatego uśmiechałam się do nich.
-Cześć mog – nagle drzwi się otworzyły i moim oczom ukazała
się Hannah .
-Nie ! – wykrzyczałam
Chłopaki uspokoili mnie , w końcu dałam jej powiedzieć ,
choć nie chciałam jej słuchać.
- Mów –odezwał się Liam.
-Znalazłam w pokoju Jessiego jakieś zdjęcie dwóch osób i
niechcący je podarłam - oznajmiła
pokazując mi zdjęcie moich rodziców .
Myślałam ,że ją zabije, jak mogła podrzeć zdjęcie moich
rodziców ?! Nie obchodziło mnie to ,że ona zrobiła to nie chcący
- To ja już nie przeszkadzam wam , róbcie to co wam
przerwałam –powiedziała głupio się uśmiechając –My nic nie robiliśmy –oznajmił
Zayn –nigdy nie gadałaś z chłopakami? –dodał .
- Jestem pewna ,że na łóżku robi się inne rzeczy niż
rozmawianie , normalnie sześciokąt , niezła jesteś – powiedziała Hannah .
-Wypierdalaj stad głupia szmato ! –wykrzyczałam , rzucając
ją poduszka . Niestety zdążyła już zamknąć drzwi .
- Zabijee ją ! -
wykrzyczałam , podchodząc do szafki i wyciągając taśmę z niej .
Próbowałam skleić zdjęcie .
-Daj, pomogę Ci –powiedział Horan .
Udało się. Skleiliśmy zdjęcie , po czym powiesiłam je na
tablice moją. Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu, chłopcy się
spojrzeli na mnie, a potem na siebie w
końcu leciało Live While We're Young.
- No co –powiedziałam, po czym odebrałam telefon .
Spojrzałam na wyświetlacz ,dzwonił Jessie.
Halo ?
Część siostro , jak
tam ? żyjesz jeszcze albo Hannah ?
Ja żyje , ona też ,
ale mało co jej nie zabiłam .
Dobrze ,że chłopaki są
, tak sądzę
Są i pilnują mnie, bez
nich już bym ją zabiła.
Aż tak źle? Proszę Cię
postaraj się ją polubić albo zrobić się trochę milsza.
Jak mam być milsza ?
Nazwała mnie dziwką parę razy , do tego porwała zdjęcie rodziców.
Jak przyjadę do
wszystko sobie wyjaśnimy . Muszę kończyć ,kocham Cię , pa
Ja Ciebie też , pa
Rozłączyłam się .
-Kto dzwonił ? –zapytał Harry .
-Jessie
-odpowiedziałam .
-Jessie ? dlaczego nie dałaś mi z nim pogadać ? –
momentalnie weszła do pokoju Hannah .
-Wypierdalaj stad ,co podsłuchujesz ? – zapytałam ,ale nadal
krzyczałam .
Ona nie odpowiedziała tylko wyszła z pokoju .
- Ona jest pojebana – oznajmił Harry .
-Nie no co Ty ? serio ? nie zauważyłam – odpowiedziałam z
sarkazmem.
Liam zaproponował ,że zrobią obiad , a ja mam się przejść z
którymś chłopakiem , padło na Horana. Zgodziłam się , pobiegłam się szybko
przebrać, założyłam TO. Zbliżałam się już do drzwi , ale w oczy mi się rzuciła
Hannah, chciałam podejść i jej coś powiedzieć . Niall zauważył , że odchodzę ,
wiec szybko złapał mnie za rękę , otworzył drzwi i wyszliśmy . Chłopak zaprowadził mnie nad rzekę , w drodze
dużo rozmawialiśmy , śmialiśmy się , nie zauważyliśmy kiedy doszliśmy do rzeki.
Tak się zagadaliśmy ,że nie zauważyliśmy, że Niall, podchodzi coraz bliżej
rzeki, nagle wpadł do niej. Wywołało to u mnie niepohamowany śmiech, Niall
również się zaczął śmiać. Kiedy już się ogarnęłam , podałam mu rękę i pomogłam
mu wyjść . Horan wyszedł ,co spowodowało
,że nasze twarze były niebezpiecznie zbyt blisko siebie . W pewnym momencie chłopak poślizgnął się i
upadł . Zupełnie nie wiem jakim to cudem się stało , ale już nie wnikałam .
Usiadłam na brzegu rzeczki, poczułam jak Niall siada koło mnie .
- Jak to się stało, że nie masz chłopaka ? – nagle zapytał
chłopak.
- Przed wyjazdem do Londynu miałam , ale mnie zdradził –
odparłam .
- Frajer – odparł ze złością Niall.
- A jak to się stało ,że Ty nie masz ? – tym razem ja
zapytałam .
- Miałem dziewczynę , ale ona tak naprawdę nigdy mnie nie
kochała , kochała mojego przyjaciela -
oznajmił , spuszczając głowę. – Spokojnie nie z zespołu –dodał.
- Domyśliłam się – odpowiedziałam, po czym oparłam głowę o
ramię Nialla. Chłopak popatrzył na mnie , ja na niego i znowu nasze twarze
dzieliły milimetry . Nagle usłyszałam ,że przyszedł mi sms . Odczytałam go i
oznajmiłam Niallerowi ,że już jest gotowy obiad. Chłopak niechętnie się
podniósł, co bardzo mnie to zdziwiło ,bo
przecież on uwielbia jeść . W drodze powrotnej nie odzywaliśmy się do siebie.
- Niall , co się dzieje? – stanęłam i zapytałam .
- Nic – opowiedział.
- Fajnie ,jeszcze tak ślepa nie jestem , żeby nie
widzieć - oznajmiłam mu .
Chłopak pociągnął mnie za rękę i poszliśmy w stronę domu. W
drodze Niall się bardziej otworzył, próbował nawet się uśmiechać ,ale ja nadal
widziałam ,że coś jest nie tak. Doszliśmy do domu .
- O nareszcie , tęskniliśmy – oznajmił Louis , po czym mnie
przytulił
-Miło słyszeć – odpowiedziałam , uśmiechając się ,a zarazem
odwzajemniając uścisk .
Chłopcy ładnie nakryli do stołu. Potem jeszcze położyli
szklanki i nalali soku.
- O fajnie , co jemy? – nagle pojawiła się Hannah i usiadła obok mnie, czyli na miejscu Harrego
.
- Idź stąd , a poza tym tu siedzi Hazza – burknęłam .
Dziewczyna momentalnie wstała i poszła zająć miejsce Liama.
- Tu też jest zajęte, widzisz nie ma dla Ciebie miejsca –
oznajmiłam , ale poczułam jak Harry dźgnął mnie łokciem , wzięłam oddech i
dodałam - po prostu weź krzesło inne i
usiądź
- Nie ma krzeseł już – odezwała się .
Powiedziałam tyko cicho „ Ja pierdole „ , tylko Louis i
Harry to usłyszeli ,bo siedzieli koło mnie .
- Idę po krzesło dla Jessiego i dla …. Niej – oznajmiłam .
Poszłam po dwa krzesła do piwnicy . Byłam już w kuchni ,
dostawiłam cicho krzesło dla Jessiego , a Hannah prawie ,że rzuciłam . Jeju jak
ja jej nienawidzę. Liam właśnie postawił na stół pyszny bigos. Jedliśmy w ciszy
, wtedy otworzyły się drzwi ,do domu wszedł Jessie . Wstałam od stołu ,
chciałam go przytulić ,kiedy Hannah odepchnęła mnie i mocno go przytuliła ,
oczywiście jeszcze go pocałowała. Kiedy
już się odkleiła od niego , ja ją odepchnęłam .
- Czeeść kochana siostro – powiedział , po czym przytulił
mnie i zakręcił wokół własnej osi
.Jessie po przywitaniu z nami , poszedł do chłopaków .
- Czeeeść Jessie – powiedział Lou .
-Heej Loui – odpowiedział.
I tak ze wszystkimi. Potem Jessie przysiadł się do nas i
zjedliśmy wszyscy.
-Hannah , a tak przy okazji to kiedy wyjeżdżasz ? –
zapytałam, ale poczułam jak ktoś mnie kopnął pod stołem – Ałaaaa … przepraszam skurcz mnie złapał – dodałam .
- Nie wiem właśnie , ale mam w planach wyjechać pojutrze ,bo
nie ukrywam ,że tęskni za Polską i zbytnio nie odnajduje się tutaj w Londynie .
Na mojej twarzy momentalnie pojawił się szeroki uśmiech . Po 10 minutach każdy
zjadł i wstaliśmy od stołu. Chłopaki chcieli już pójść , ale Jessie zaprosił
ich do nas dzisiaj na seans filmowy, akurat nie będzie Hannah ,bo poznała jakąś
koleżankę i idzie do niej na noc . Chłopaki się zgodzili, ustaliliśmy tylko
godzinę i pożegnaliśmy się z nimi . Postanowiłam trochę ogarnąć dom . Włożyłam
naczynia do zmywarki , poukładałam krzesła ,wszystkie rzeczy w łazience ,po
czym byłam tak zmęczona ,że położyłam się na łóżku i zasnęłam . Poczułam, że
ktoś mnie budzi , to był Jessie. Spojrzałam na zegarek była 19:30 , za pół
godziny przychodzą chłopaki. Wyjęłam z szafy TO i pobiegłam do łazienki.
Poprawiłam makijaż, włosy i ubrałam się .
*W domu chłopaków*
-szybko –poganiał Liam.
- Zaraz , już – odpowiedział Louis.
Wszyscy zebraliśmy się
w kuchni . Zrobiliśmy takie zebranie zespołu.
- Dlaczego się tak dziwnie dzisiaj zachowywaliście ?-
zapytał Zayn.
- Ja normalnie –odpowiedział Liam .
- Mówię do Louisa, Harrego i Nialla – oznajmił ponownie Zayn
.
- Bo ja się chyba zakochałem w Amandzie – powiedział
nieśmiało Harry .
- Jak to się zakochałeś ?! –wykrzyczał Louis . – ja też się
zakochałem w niej –dodał .
- Co kurwa ?! zabraliście mi ją , to ja się zakochałem w
niej od pierwszego wejrzenia –wykrzyczał Niall.
- Jak to kurde się zakochaliście w niej ? – odkrzyknął Zayn.
-Super 3/5 zespołu
zakochało się w jednej dziewczynie ! – krzyknął Liam.
-Przynajmniej zachowujcie się normalnie i nie bawcie się nią
! –oznajmił głośno Zayn.
Reszta zespołu nie wiedziała co powiedzieć . Dochodziła już
20, więc wszyscy zaczęli się zbierać .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak szczerze to nie jestem z tego rozdziału zadowolona ;/
Oj tam ,że wypowiedz Harrego przypomina mi Trudne sprawy haha , to nic :)
Chciałabym wam podziękować za te komentarze i za te ilość osób które komentują i czytają , naprawdę kocham was <3
Następny może jutro , bo nie mam jeszcze napisanego :3
Powiem ,że w Amandy życiu chłopaki jeszcze straaasznie namieszają :D
Mniej więcej tak Niall z Amandą mieli wyglądać :3
Hahaha...:D Ta końcówka była świetna...:P Cały rozdział jest super.! Ta Hannah działa mi na nerwy. Już nie mogę się doczekać kiedy pojedzie i Jessie będzie mógł być z Vanessą :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że uda Ci się go napisać do jutra, a może nawet do dzisiejszego wieczora, hmmm...? :P
Życzę weny.!
Fajniutki ;) Ka równierz zapraszam do mnie :P http://oliwia90z.blogspot.com/2012/10/bohaterowie.html?showComment=1351098758675#c6528533994781797858
OdpowiedzUsuńKom. mile widziane ;p
czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńHej, za dobre i ciekawe opowiadania dostajesz ode mnie wyróżnienie
OdpowiedzUsuńTAG- Liebster Blog
Zapraszam
Mała Mi
http://malami-walczaca-o-optymizm.blogspot.com/
meeega! Przeczytałam wszystko!
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że wszystko się zmieni i będzie z Zaynem, a Hannah wywali za drzwi!
+ zapraszam do mnie dopokibede.blogspot.com ♥
oczywiście dla mnie bomba . . :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta . . :**
daj znać u mnie jak juz będzie , wielkie dzięki ^^
zapraszam również do mnie . :
http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/
Ściskam bardzo mocno . . < 3
Mm. świetnie. Zaczełam go dziś czytać i na rawdę cudowny <3.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsieema. jest mega x3
OdpowiedzUsuńshare? ;>
wglee pomożesz rozgłosić? Bo po dłuższej przerwie wracam :))
http://scytheex3.blogspot.com
Nie zadowolona ? to jeden z najlepszych rozdziałów jakie napisałaś !! :D
OdpowiedzUsuń<3
fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://historiadwochkrolestw.blogspot.de/
proszę, zajrzyjcie na tą stronkę